Sport

„Bycie silnym to stan świadomości” – wywiad z Markiem Cieślikowskim, zawodnikiem MMA

Zwycięska walka Marka Cieślikowskiego na gali PLMMA 20 Extra (odbyła się w Pruszkowie 14 września tego roku) spowodowała spazmy płaczu na wszelkich nacjonalistycznych forach. Fani marszu niepodległości i stukania w klawiaturę zastanawiali się jak to możliwe, że zawodnik, z przeciwnej strony ideologicznej barykady pokonał „ich człowieka”. Postanowiliśmy zapytać o to i o inne sprawy samego bohatera walki.

Przede wszystkim gratulujemy ostatniej wygranej. Czy specyficzny doping (raz sierpem, raz młotem) bardziej pomagał czy przeszkadzał?
Wielkie dzięki… Kurczę nie przypuszczałem, że wywoła ona takie zamieszanie. Muszę zacząć planować swoje przyszłe gwiazdorstwo. Powiem szczerze, że usłyszałem je po wszystkim oglądając walkę w internecie. Podczas walki jedyne co słyszałem to głos trenera i doping moich kumpli na trybunach, za który jestem bardzo wdzięczny. Jestem raczej przyzwyczajony, że wszyscy są przeciw mnie, więc było miło.

Walkę ze Skupińskim raczej wszyscy już widzieli, ale czy mógłbyś o niej opowiedzieć ze swojej strony? Jak do niej doszło, czy ciężko było itd.
Doszło do niej przypadkowo. Będąc w Sztokholmie przeglądałem rozpiskę następnej gali PLMMA i zobaczyłem, ze Skupiński jest bez przeciwnika, więc zadzwoniłem do trenera i wziąłem walkę. Walka potoczyła się tak jak chciałem, więc jestem z tego bardzo zadowolony. Skupiński jest twardy, ale tego dnia byłem lepszy.

Od dawna trenujesz sztuki walki? Jakie są Twoje ulubione?
Trenuję od 6lat i zaczynałem od BJJ, które lubię najbardziej.

Jak przygotowujesz się do walk?
Normalnie staram się trenować 2 razy dziennie, 5 dni w tygodniu. Ale ostatnimi czasy wszystko stało się dość chaotyczne. Dużo jeżdżę po świecie i staram się brać z tych wyjazdów ile się da. Ostatnio miałem szczęście, bo trafiłem do Hiliti BJJ w Sztokholmie i oni pomogli mi się przygotować do zeszłej walki. Staram się robić jak najwięcej treningów technicznych. Przed walka 2-3 miesiące zaczynam robić dużo wydolności i skupiam się bardziej na sparingach.

Mógłbyś polecić jakieś konkretne odżywki/suplementy?
Na pewno aminokwasy i białko oraz małe ilości kreatyny, żeby nie spinała za bardzo, a wystarczyła do regeneracji. Reszta jest w mojej opinii tylko chwytem marketingowym i może rozwalić zdrowie jak te bustery kofeinowe. Najważniejszy jest odpowiedni trening i dobra dieta. Nie pamiętam, żeby Spartanie brali kreatynę, a dawali sobie większy wycisk niż my teraz.

Czy umiejętności przydały się kiedyś na ulicy?
Raz czy dwa.

Wzorujesz się na jakiś zawodnikach?

Nie, ale podziwiam wielu.

Dlaczego właśnie MMA?
Trafiłem do takiego klubu, gdzie była presja na MMA i starty w zawodach, więc jakoś się tak to potoczyło.

Podobno pojawił się temat walki z Juhasem, dlaczego do niej nie doszło?

Dość prosto, tydzień przed walką mój trener zmienił zdanie. Wcześniej jak mu mówiłem, że może być gorąco, nie brał tego na poważnie. Po 11.11, chyba pierwszym tak ostrym, zmienił zdanie i wysłał mnie do Poznania. Myślę, że chodziło o zamieszki 11 listopada. To moje przemyślenia, bo on twierdził, że w Poznaniu są lepsze pieniądze i on robi to z myślą o mnie.

Ogłosiłeś niedawno, że wyjeżdżasz z Polski, jakie są powody decyzji o emigracji?

Dość nieoczekiwanie poznałem Szwedkę studiującą w Warszawie. Zaczęliśmy się spotykać i jakoś się tak potoczyło. Ona skończyła studia i wzięła mnie ze sobą do domu.

Wiele komentarzy po walce ze Skupińskim dotyczyło jej „ideologicznego” aspektu, czy przed i w czasie walki miało to jakieś znaczenie?
Nie bardzo, byłem bardziej skupiony na przygotowaniach. Nie siedzę raczej na żadnych forach, więc nie myślę o takich bzdurach. Ideologiczny aspekt? Ja tylko pamiętam, że wszedłem do klatki z drugim gościem i zaczęliśmy się naparzać. Jestem pewien, że Skupiński miał tak samo. To ludzie dookoła dorabiają do tego coś ideologicznego. Za bardzo byłem skupiony na przygotowaniach i myśleniu o wygranej.

Skąd u Ciebie wzięła się antyfaszystowska postawa?

Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Nie chcę wrzucać wszystkiego do jednego wora, a że zawsze stroniłem od polityki nazywać tego antyfaszyzmem. Ja po prostu nie trawię debili i hipokrytów. Zawsze wyróżniałem się wyglądem i z tego powodu miałem sporo problemów, jak byłem młodszy. Wielu ludzi chciało pokazać mi gdzie moje miejsce i trzeba było się bronić. Nie znoszę ludzi dręczących słabszych i szukających łatwych celów do wyżycia swoich kompleksów spowodowanych chujowym życiem czy innym nieznaczącym problemem.

Jak oceniasz to co się ostatnio dzieje w Polsce, w tym kondycję ruchu antyfaszystowskiego w naszym kraju?

O kurczę, teraz będę politologiem. Dla mnie jest do dupy. Złodzieje i bandyci w rządzie, młodzi ludzie rozbijający swoją energie na to kto jest faszystą, a kto lewakiem, bieda nieporównywalna z innymi krajami UE… jest słabo. Oglądałem teraz transmisje z Dnia Niepodległości 2013 i byłem w szoku. Jak zobaczyłem tą bandę atakującą skłot na Wilczej (mowa oczywiście o Przychodni – red.), krzyczących raz sierpem raz młotem i wyrywających drzewka (pewnie lewackie). Nie ma co wstyd i dzicz. Przeraziło mnie, że takie debile mówią, że są patriotami i że ta żenada to dla dobra Polski. Nie wiem jak od tego wzrośnie komuś płaca albo zmaleje bezrobocie. No i po takim teatrze jest tylko pretekst, żeby dać więcej uprawnień policji, młodych stygmatyzować jako bandytów i odwracać uwagę od prawdziwych problemów. Czemu nikt nie walczy z wszechwładnym systemem bankowym albo tymi złodziejami, którzy wpędzili nas w obecną sytuację, nie, to za trudne, lepiej znaleźć sobie jakiegoś punka nazwać go lewakiem, wyładować na nim całą frustrację, a potem z czystym sumieniem nazwać się patriotą… dziecinada. A co do ruchu antyfaszystowskiego i jego kondycji to nie wiem bo, szczerze, nie śledzę tematu. Mam tylko nadzieję, że myślący ludzie nie dadzą się stłamsić przez takie gówno. I mówię tu o wszystkich myślących, nie żadnej lewicy czy prawicy, bo wszyscy jesteśmy ludźmi bez względu na poglądy polityczne. Bardziej dzieliłbym ludzi na debili, nie debili i skończonych idiotów.

Jakie widzisz perspektywy rozwoju ruchu antyfaszystowskiego w Polsce?

Jakie perspektywy na rozwój ruchu? Na pewno będzie się rozwijał, bo sytuacja w Polsce jest do dupy, a ludzie nie wiedzą jak tą sprawę rozwiązać. Czuć wszechogarniającą niemoc. Więc będzie więcej buntu, więcej demonstracji i niezadowolenia z obecnej sytuacji. Najgorsze, że przyniesie to rozwój wszystkich inicjatyw tych dobrych oraz tych krańcowo, nieprzebranie debilnych.

Co powiedziałbyś młodym antyfaszystom zastanawiającym się nad uprawianiem sportu? 
Trening to nie tylko nauka jak dawać w mordę. Trening daje poczucie własnej wartości, buduje dyscyplinę i daje cel. Patrzycie teraz na zawodników i myślicie: o kurczę ten to jest gość, ja też tak bym chciał. Ale to za trudne, a nie ten gość to musi być jakiś wariat… Zawsze znajdzie się jakiś powód albo wytłumaczenie, żeby nie zrobić tego pierwszego kroku. A największą blokadą jest brak wiary we własną wartość. Tylko to się zmienia, jak zaczynasz trenować, poddajesz jednego gościa, później nokautujesz drugiego i ten strachliwy ktoś, którym byłeś, znika gdzieś w niepamięci czasu. Prawda jest taka, że silnych wszyscy szanują, a słabymi gardzą… smutne ale prawdziwe. A bycie silnym to stan świadomości, który trening na pewno pomaga budować. Teraz udzielam wywiadu no i co, ciekawe, ludzie będą to czytać, ale czym ja się różnię od ciebie czy innych. Każdy może być na moim poziomie sportowym albo daleko ponad, wystarczy tylko zrobić pierwszy krok.

Na kibice.net wielu miało ból dupy, że „lewak z Polonii” pokonał „ich” człowieka. No właśnie, jak to jest z tą Polonią?

Lewak? Z Polonii? Niee, poważnie, kto pisze takie bzdury? Ja do niedawna nawet nie wiedziałem co to jest spalony. Mam sporo kolegów Polonistów i Legionistów, ale jakoś zawsze z Polonii. Pewnie żeby zjednać sobie pomoc kibiców, tych którzy mają w dupie sprawy polityczne, wystarczy powiedzieć Polonia i sprawa załatwiona. Przecież nikt nie powie: zlał mnie jakiś gość, bo jestem deklem… lepiej brzmi: zlał mnie lewak z Polonii, bo jestem patriotą.

Nie da się ukryć, że jesteś fanem tatuażu, mógłbyś opowiedzieć o swoich dziarach – ile ich masz, co symbolizują etc.?

Jakie dziary mam to każdy widział i nie chce mi się rozwodzić na ich temat, bo myślę, że nie jest to nic wartego wzmianki… Jak kogoś to bardzo interesuje, to może poszukać.

Jesteś fanem muzyki? Masz jakieś ulubione zespoły z właściwym przesłaniem?

Fanem to ja jestem mojej Babci, naprawdę niesamowita kobieta, a co do muzyki, to dla mnie to kolejny temat bez znaczenia. Będę teraz wymieniał Terror, Sizzla, Justin Bieber, kogo to obchodzi? Niech będzie, że Justin rządzi ;).

Jakie plany na przyszłość?

Ułożyć sobie życie w Szwecji, założyć rodzinę i zorganizować sobie czas tak, żeby mieć jak najwięcej treningów i startów. Myślałem też o zostaniu astronautą, ale na to chyba już za późno, więc zajmę się rzeczami bardziej przyziemnymi. A tak naprawdę to chcę być szczęśliwy i cieszyć się z tego, co przyniesie mi przyszłość.

Na zakończenie powiedz kilka słów od siebie.

Cóż, dzięki za wywiad, teraz czuję się jak prawdziwa gwiazda, zacznę odcinać kupony sławy i nie poznawać moich znajomych. Teraz czekają salony w Lewackiej hali gwiazd zaraz obok Lenina, przynajmniej w świadomości niektórych. Życzę wam wytrwałości i siły w obronie przed debilami i co tu dużo gadać- szczęścia, bo każdy ma na nie własną receptę, ale wszyscy go pragniemy.
Wielkie dzięki, życzymy kolejnych wygranych!

Komentarze

Strona ma charakter tylko i wyłącznie informacyjny. Nie namawiamy nikogo do łamania prawa.

Exit mobile version