Środowisko Blood & Honour – Racial Volunteer Force powstało około 2003 roku. Członkowie tej subkultury rekrutowali się spośród byłych członków Nederlandse Volks-Unie.
Ta holenderska partia nacjonalistyczna powstała w latach 70-tych XX wieku i była początkowo organizacją rehabilitującą przestępców z czasów II wojny światowej. Stawała się coraz bardziej radykalna gdy zaczęli do niej wstępować młodzi neonaziści.Partia nazyfikowała się coraz bardziej (przywódca jawnie chwalił Hitlera) aż została zdelegalizowana. Prowadziła działalność nadal jako grupa nieformalna jednak nie z takim
Nie wszystkim działaczom podobał się jednak taki kurs NVU. Część z nich uważała partię za zbyt umiarkowaną i wpisaną w system i postanowiło dążyć do zbudowania aryjskiego społeczeństwa inną drogą. Inspirowali się prawicowymi terrorystami takimi jak David Copeland, skazany za zamachy bombowe w dzielnicach czarnoskórych w Londynie.
Przywódcą nazistowskiego gangu był Michael Krick, który za dokonanie zabójstwa został swego czasu skazany na… 3 lata. Inną ważną figurą jest Ed Polman. Polman to kryminalista mający za sobą wiele wyroków za dokonywanie napadów i aktów wandalizmu na tle rasowym.
Inną ważną figurą, jedną z najniebezpieczniejszych jest Arris de Bruin (na zdjęciu z białą opaską na ramieniu). Karany za nielegalne posiadanie karabinu maszynowego, granatów, kamizelek kuloodpornych, kilku pistoletów i amunicji.
Cała ta trójka dokonywała napadów na imigrantów w miastach niemieckich takich jak Selm.
Van Opstal również uczestniczył w wycieczkach do Niemiec gdzie „polowali na czarnuchów”. Był na terenie Niemiec za swoje wyczyny sądzony i skazany na 5 miesięcy więzienia, 19 miesięcy dozoru kuratorskiego grzywnę 2000 euro i zakaz wstępu na teren Niemiec przez 3 lata. Nie mogąc działać na terenie Niemiec postanowił wesprzeć swoich kamratów z Belgii. Uczestniczył w ulicznych akcjach podczas których naziści zaczepiali przechodniów i pytali się ich o poglądy na kwestię narodowego socjalizmu.
Najbardziej tajemniczy, ale jednocześnie najbardziej znany z tej grupy jest Maarten van Mil. Znany jest choćby z tego, że jego twarz zna praktycznie każdy antyfaszysta, który korzysta z Nonsensopedii http://uncyclopedia.wikia.com/wiki/UnNe … a%E2%80%9D. Tajemniczy jest z tego względu, że niejasna jest jego rola w środowisku Blood & Honour.
Van Mil nie wydawał się być aktywny. Nie miał żadnego wyroku za napaść. Możliwe, że przez cały czas był swego rodzaju szarą eminencją w ruchu jednocześnie odpowiadając za dostarczanie broni. Ciekawym jest, że po tym jak znaleziono u niego broń został uniewinniony, a nazistowskie insygnia jakie trzymał w domu zostały jedynie skonfiskowane.
Istnieje podejrzenie, że był i jest nadal agentem służb specjalnych. W tym samym czasie zlikwidowany został również arsenał należący do belgijskiej sekcji Blood & Honour/Combat 18 – Racial Volunteer Force.