Świat

„Nie wybaczamy , nie zapominamy”: antyfaszyści upamiętniają 10 lat od czasu morderstwa Davida Cesare

W sobotę 16 marca 2013, około 10,000 ludzi zebrało się, aby wziąć razem udział w demonstracji w Mediolanie. Celem demonstracji było upamiętnienie dziesięciu lat od czasu morderstwa Davida „Dax” Cesare przez faszystów.
Ruch uliczny w centrum miasta został wstrzymany ,podczas gdy bardziej bojowo nastawiona część demonstrantów zaatakowała na banki i luksusowe hotele za pomocą kamieni, młotków i flar.
Inni malowali na okolicznych murach graffiti : „Dax odia ancora” (Dax nadal nienawidzi) oraz „Dax vive!” (Dax żyje!)
Również, Scuola Militare Teuliè – jedna ze najstarszych akademii wojskowych na świecie – została zaatakowana przez aktywistów którzy wywarzyli drzwi, rozbili okna i wrzucili race do budynku. Cały czas trwały starcia z policją, podczas których użyła ona gazu.
Demonstracja została zorganizowana w kilku blokach, reprezentując grupy z całego kraju i z za granicy. W demonstracji udział wzięły grupy studentów, antyfaszystów, reprezentanci centrów społecznych, skłotów, członkowie ruchu lokatorskiego, samorządne ludowe stowarzyszenia sportowe (stowarzyszenia sportowe mające antyfaszyzm i solidarnośc jako jedne z głównych idei załozycielskich) i imigranci.
Demonstracja wiła się przez miasto. Gdzieniegdzie dochodziło do ignorowania poprzednio zatwierdzonych przez policję tras przemarszu . Demonstracja zakończyła się w Corvetto, robotniczej dzielnicy na południowym wschodzie miasta. Później w zaskłotowanym budynku (okupowanym przed demonstracją) odbył się koncert hiphopowy.
„Czarna Noc” Mediolanu – 16 marca 2003.
Dax był aktywistą antyfaszystowskim. Był też związany z centrum społecznym l’ORSO (Officina della Resistenza Sociale – Warsztat Społecznego Ruchu Oporu). Wieczorem 16 marca 2003, David i dwóch innych działaczy ORSO wyszli z lokalnego baru „Ticinese” w Mediolanie, wszystko to w miejscu z różnymi lewicowymi społecznymi centrami, księgarniami i innymi przestrzeniami. Wkrótce potem doszło do konfrontacji z grupą trzech faszystów, ojca i jego dwóch synów, uzbrojonych w noże. Dax został pchnięty nożem ponad dziesięć razy. Jego przyjaciele również zostali poranieni. Przybyła na miejsce jednostka włoskich karabinierów oraz policja zablokowała swoim działaniem przyjazd pogotowia. W końcu jednak ambulanse zabrały poszkodowanych. Jeden z nich był poważnie ranny ale jego stan był stabilny. Drugi natomiast potrzebował natychmiastowej operacji, która cudem uratowała mu życie. Tragicznie jednak Dax zmarł w drodze do szpitala św.Pawła, pozostawiając żonę, dzieci i mnóstwo przyjaciół.
Policja i karabinierzy pogrążyli się , drwiąc po śmierci Dax’a w obecności jego rodziny i przyjaciół – „przynajmniej jednego mniej”. Wkurwieni ludzie nie wytrzymali i wdali się w utarczki z policją. Na miejsce przybyła prewencja atakując ludzi bezlitośnie, łamiąc zęby i nosy. W całym oddziale pomocy doraźnej było pełno krwi. Ponadto w 2009, pomimo dowodów masowego użycia siły policyjnej na nagraniach video i zeznań świadka z personelu medycznego szpitala, cała policja została uniewinniona… podczas gdy dwóch działaczy zostało skazanych na rok i osiem miesięcy w więzieniu i grzywny wynoszące 130,000 euro. Przemoc faszystów nie należy do przeszłości we Włoszech. Tylko w tym roku było już kilka ataków na lewicowych działaczy, nie wspominając o jednym w grudniu 2012, w którym Stefano – jeden z przyjaciół Dax’a – został pchnięty nożem w samym centrum Mediolanu.

Jednakże sobotnia demonstracja pokazała, że walka toczona przez Davida, nie tylko przeciw faszyzmowi lecz także przeciw kapitalizmowi, kontynuowana jest po dziś dzień. Niezależnie od wszystkich agresywnych prób zatrzymania jej. Rzeczywiście, może sobotnia frekwencja na demonstracji , w której wzięli udział nie tylko antyfaszyści ale i działacze robotniczy i społeczni wciąż mówi – „Dax żyje”.
Za: libcom.org



Strona ma charakter tylko i wyłącznie informacyjny. Nie namawiamy nikogo do łamania prawa.

Exit mobile version