Historia

Pierwsza śląska antifa

Dzisiejsze środowiska anarchistyczne prześcigają się w formowaniu szeregów bojówek antyfaszystowskich. Jest to zrozumiałe przez wzgląd na agresywność wyrośniętych pachołków skrajnie prawicowych polityków. Należy jednak pamiętać iż już w przeszłości anarchiści organizowali się w grupy gotowe do starć ulicznych z faszystami. Jedną z pierwszych takich grup na polskich ziemiach, były śląskie „Czarne Szeregi” (Schwarze Scharen), działające na przełomie lat 20 i 30(1).

Głównym animatorem i koordynatorem działań Czarnych Szeregów był słynny śląski anarchosyndykalista Tomasz Pilarski (2). Pilarski był mocno zaangażowany w ruch robotniczy, należał m.in. do Związku Spartakusowców niemieckiego FAUD (Unia Wolnych Robotników Niemiec – anarchosyndykalistyczny związek zawodowy), później syndykalistycznej sekcji w Trójzębie (Związek Związków Zawodowych) oraz powstańczej Syndykalistycznej Organizacji Wolność (słynna SOW-a). Jako anarchista działający na terenie Niemiec wiele razy stykać musiał się w dochodzącymi do władzy nazistami. Do najsłynniejszej akcji Pilarskiego doszło w latach 30 w Dreźnie gdzie przerwał miting przedwyborczy Adolfa Hitlera zasypując go niewygodnymi pytaniami i stawiając w ogniu polemiki, czym doprowadził do wygwizdania przyszłego kanclerza! Grupa Czarne Szeregi powstała jako autorski projekt Pilarskiego w październiku 1929 roku w Raciborzu. Członkami grupy stali się aktywiści wspomnianego wcześniej FAUD. Idea która przyświecała grupie, to ochrona robotniczych imprez oraz – co dziś wydaje się najistotniejsze – walka z faszyzmem wszelkimi możliwymi środkami. Czarne Szeregi charakteryzowały się specjalnymi „mundurami” co było z pewnością sporym novum i kwestią budzącą różne reakcje wśród ówczesnych (i pewnie dzisiejszych) anarchistów.

Sekcje Czernych Szeregów rosły jak grzyby po deszczu – miesiąc po zawiązaniu grupy w Raciborzu pojawia się sekcja bytomska, a rok później w Oleśnie, Kietrzu,Gliwicach i Bytomiu. Według danych FAUD grupa ta charakteryzowała się nadzwyczaj dobrą skutecznością jeżeli chodzi o siłę przebicia i możliwości mobilizacyjne (ok. 1500 osób, a wg policji nie więcej niż 400).

Dosyć ważną kwestią w zjawisku ówczesnego śląskiego anarchosyndykalizmu, jak i całego ruchu robotniczego, była różnorodność narodowościowa – głównie jeśli chodzi o relacje Polska – Niemcy. Dla anarchistów nie było to żadną przeszkodą – w Czarnych Szeregach tak samo mile widziani byli niemieccy związkowcy jak polscy dezerterzy. Radykalność działań Czarnych Szeregów dokładnie ilustruje wypowiedz Pilarskiego z tamtego okresu, który twierdził że „jeśli faszyzm wygra, ruch robotniczy cofnie się o 30 lat wstecz”.

Solidarność, nie nacjonalizm: „Dzięki solidarności klasy robotniczej Raciborza dzieci tych, którzy zostali zwolnieni podczas strajku, znalazły schronienie” – zdjęcie dzieci zwolnionych z pracy raciborskich robotników (prawdopodobnie zima 1925/1926)

Grupa dysponowała karabinem maszynowym, oraz kilkoma pistoletami. W 1932 roku w Bytomiu policja odkryła u jednego z członków C.S. materiały wybuchowe. Wielu anarchistów należących do organizacji miało problemy z policją, prawem, część dzięki międzynarodowej solidarności anarchistycznej mogła (a wszak musiała) uciekać do Hiszpanii. Grupa współpracowała w tym celu z ludźmi zajmującymi się wyrabianiem fałszywych dokumentów, a nawet falsyfikatów biletów kolejowych.

Anarchistyczna milicja antyfaszystowska „Czarne Szeregi” odegrała znacząca rolę w historii śląskiego syndykalizmu rewolucyjnego i działalności antyfaszystowskiej. Ludzie pokroju Pilarskiego nie bawili się w dyplomatyczne i parlamentarne metody przeciwdziałania faszyzmowi ale rozwiązywali problem na ulicach. Chociaż ówczesna sytuacja wymagała o wiele większego poświęcenia i zupełnie innych środków działania niż dziś, my współcześnie także możemy wiele nauczyć się od Pilarskiego i jego świty. Zwłaszcza jeśli chodzi o oddanie idei, spontaniczność i szczerość oraz konsekwencje raz obranej drogi
Czy zatem znajdą się dziś kontynuatorzy?

M.G.

(1) Tekst powstał w oparciu o artykuł Dietera Nellesa. Internacjonalizm w trójkącie trzech krajów ? A.T. Pilarski i anarchosyndykaliści na Górnym Śląsku w okresie międzywojennym.
(2) Pamięć o Pilarskim współcześnie podtrzymują śląscy anarchosyndykaliści z Inicjatywy Pracowniczej. Organizując w Raciborzu, gdzie Pilarski mieszkał i działał, coroczne imprezy filmowo-dyskusyjne pod nazwą: Pilarszczyzna

Komentarze

Strona ma charakter tylko i wyłącznie informacyjny. Nie namawiamy nikogo do łamania prawa.

Exit mobile version