Już w pierwszych dniach po ogłoszeniu stanu zagrożenia epidemiologicznego szpitale i inne jednostki służby zdrowia informowały o rażących brakach w zapasach sprzętu niezbędnego w obecnej sytuacji. Jednocześnie jednostki miejskie, takie jak Domy Pomocy Społecznej czy Ośrodki dla Bezdomnych informowały, że nie mają ich wcale. W związku z tym, jako grupa (FA Poznań) zaczęliśmy od czwartku (20 marca) organizować się w celu rozpoczęcia produkcji maseczek i przekazywania ich nieodpłatnie instytucjom w potrzebie.
Na początku zebraliśmy kilka maszyn i zaczęliśmy szukać materiałów. Jednocześnie na lokalnej grupie pomocowej Widzialna Ręka oraz na naszej stronie www ogłosiliśmy tą inicjatywę i uruchomiliśmy maila kontaktowego pomoc.wzajemna.poznan@gmail.com, gdzie mogą zgłaszać się osoby chętne do włączenia się do akcji. W tym momencie (25.03) w różnych miejscach Poznania szyje maseczki ponad 50 osób, a kolejne kilkanaście zajmuje się logistyką, tj. organizowaniem i dystrybucją materiału i sprzętu, odbieraniem gotowych masek, sterylizacją i pakowaniem oraz dystrybucją gotowych masek dla instytucji zgłaszających zapotrzebowanie. Uruchomiliśmy też zbiórkę publiczną, na którą osoby mogą przelać pieniądze na zakup materiałów i koszty (np. paliwa): pomagam.pl/produkcjamaseczek
Co do samej produkcji, robimy dwa
rodzaje masek: 100% fizelinowe, jednorazowe (do użytku np. przez
ratownictwo medyczne) oraz bawełniane, z wymiennym fizelinowym
filtrem, które można wygotować i użyć ponownie.
Sama akcja ma głębokie znaczenie nie tylko jako doraźna pomoc, ale też jako dobitny przykład na to, jak społeczeństwo radzi sobie w kryzysowych momentach bez państwa. Państwo w tym czasie wręcz przeszkadza, między innymi przez fałszywe komunikaty pt. „wszystko mamy pod kontrolą”, usilnie godząc się na to, by pracownicy branż niedziałających obecnie w walce z epidemią nie poszli na postojowe (np. Amazon czy branża budowlana) czy proponując „pakiet antykryzysowy” zmuszający ludzi do pracy dłuższej niż obecnie za mniejsze pieniądze i jak się zapewne zaraz okaże, obcinając wydatki socjalne jednocześnie napychając kieszenie biznesowi. Władza w ten sposób gra tylko w jednym celu – aby się utrzymać, bez względu na społeczne koszty epidemii.
Zachęcam więc wszystkich, którzy utożsamiają się z ruchem wolnościowym – inicjujcie takie działania, bo od samego zostawania w domu walczący na pierwszej linii, czyli służba zdrowia, nie dadzą rady. Jak nie my, to kto? Jak nie teraz, to kiedy?
Kamil Siemaszko