6 edycja festiwalu za nami i nadszedł w końcu czas na podsumowanie. Chwilę nam to zajęło, ale wiadomo jak jest- cały czas coś się dzieje.
Na sam początek chcieliśmy napisać, że żałujemy tego, iz zespół Bezład nie dotarł na koncert. Spowodowane zostało to zmianą sytuacji osób w wieku poborowym wyjedżających z Ukrainy. Niedługo przed festem jacyś ludzie wyjechali z Ukrainy na wizach turystycznych i potem chwalili się publicznie tym, że udało im się tak ściemnić. Spowodowało to zaostrzenie kursu ze strony urzędników i chłopaki z Bezładu nagle dowiedzieli się, że do ogarnięcia mają dużo więcej papierów i zezwoleń niż początkowo. Z tego powodu ostatecznie nie udało im się do nas dotrzeć i musieliśmy zastąpić ich inną kapelą. Tym bardziej szkoda, że przed festiwalem jakaś ekipa (głównie anonimów) z Czech próbowała kręcić aferę w ich temacie, kontaktując się m.in. z zespołami, które miały u nas grać. Oskarżano Bezład o całą masę rzeczy w stylu: wspieranie nazistów, grożenie ludziom Azovem i gwałtami i jeszcze jakieś inne historie. Oczywiście na wszystko zero dowodów, tylko historie w stylu „a mój kolega to…”. Widać, że niektórym propaganda Kremla mocno wjechała na banię. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że chłopkami będą mieli jeszcze okazję zagrać w Polsce.
W tym roku impreza odbywała się w klubie Hydrozagadka oraz w połaczonych z nim Chmurach, po tym jak nieodżałowany Pogłos dzięki deweloperce zniknął z mapy Warszawy.
Dla tych, którzy potrzebuja pogadać bez hałasu, posiedzieć i odpoczać Chmury są świetnym rozwiązaniem. Tam też wydawało jedzenie (zresztą bardzo smaczne) warszawskie Food Not Bombs, tam też odbył się występ warszawskiej samby. Same kapele grały zaś w Hydrozagadce. Wszystkie zespoły naprawdę dały radę, a szczegółowo przyjrzeli się muzycznej części tej imprezy twórcy Na Razie Bez Nazwy w tym odcinku , więc my nie będziemy już się powtarzać.
Impreza była wyprzedana, a oprócz ludzi z kraju stawiło się też trochę zagranicznych gości. Pod koncertem można było obejrzeć karetke bojową, którą na następny dzień ekipa z XVX TacticAid wiozła na następny dzień do Ukrainy. Była to dobra okazja, żeby ludzie na własne oczy zobaczyli na jaki cel idą pieniądze z imprezy. Były tez oczywiście distra, można było kupić wydawnictwa muzyczne, literaturę anarchistyczną i antyfaszystowska oraz wszelkiego rodzaju inny mercz. Super było spotkać starych znajomych/e oraz poznać nowych ludzi. To zawsze najlepsza część festiwalu.
W tym miejscu chcieliśmy podziękować wszystkim kapelom,które u nas zagrały za świetną współpracę, warszawskiej ekipie FNB za współorganizację i karmienie uczestników, Sambie za przybliżenie idei ruchu oraz energetyczny występ oraz Grupie 022 za pomoc. Oczywiście dziękujemy także wszystkim uczestnikom festiwalu, którzy przyjechali do nas z bliska i daleka. Dzięki wam mogliśmy poważnie zasilić działania XVX TacticAid i ACK Galicja wspomagające naszych towarzyszy i towarzyszki walczących w Ukrainie z rosyjskim imperializmem. Wojna nadal trwa, potrzeby zaś nie maleją, więc wasze wsparcie jest niezamowicie ważne.
Akumulatory naładowane, teraz zbieramy się do planowania kolejnego roku. Widzimy się znowu 23.03.2024
Walka trwa ///