Po znanych wszystkim wydarzeniach związanych z wizyta w Mińsku rosyjskiego neonazisty Tiesaka lokalni antyfaszyści udzielili anonimowo wywiadu Radiu Swoboda.
Czy to prawda, że poraniony nożem antyfaszysta został ciężko ranny i znajduje się na intensywnej terapii?
Na szczęście już wszystko z nim w porządku, na intensywnej terapii był tylko przez pierwsze dni.
Jak udało się wyśledzić Tiesaka i czy zdarzają się w Białorusi inne podobne wizyty?
Nie było ciężko dowiedzieć się że będzie w Mińsku, tym bardziej że cały czas pisał o tym na swojej stronie, zrobił nawet reklamę seminarium w Mińsku. Możliwe że przyjeżdżają inni tacy jak Tiesak ale przynajmniej tak się z tym nie afiszują.
Co wiadomo o „seminarium Tiesaka” – jak zbierał ludzi, gdzie je prowadził, o czym tam opowiadał i czy mogły o tym wiedzieć specsłużby i władze?
Miejsce przeprowadzenia „seminarium” trzymane było w sekrecie. Aby się tego dowiedzieć trzeba było wstąpić do pewnej grupy, której członków później informowano o miejscu. Najprawdopodobniej na tych seminariach, pod pozorem walki z pedofilią, Tiesak wkłada w świadomość młodych ideę nazizmu. To wygodne – słuchacz jest już rozpalony zmaganiem z pedofilią, a tu podają mu jeszcze deser różnych idei.
Czy naprawdę można powiedzieć, że w Białorusi istnieją grupy ruchu neofaszystowskiego? Do jakiego stopnia są rozprzestrzenione i silne, czy się zajmują? Jakie niebezpieczeństwo stanowią dla białoruskiego społeczeństwa?
Tak, takie grupy istnieją. Z grubsza zbudowane są wokół 2-3 ideologicznie „ogarniętych”, pozostali są po prostu pod ich wpływem a w głowach mają zupełną kaszę: dziś noszą koszulki „Ja Russkij”, jutro czapki z „Pogonią. Na obecną chwilę nie wydają się być bardzo niebezpieczni. Szkodzą w ten sposób, że produkują nie patriotów, a anty patriotów – Białorusinów uważających siebie za Rosjan. To czym to grozi moim zdaniem jest aż nadto widoczne.
Białoruscy antyfaszyści – to grupa przyjaciół o takich samych poglądach czy jakaś zorganizowana struktura?
Białoruscy antyfaszyści i antyrasiści to po prostu grupa przyjaciół, nie ma tu żadnej struktury.
Co oznacza walka z faszystami? Jak się odbywa?
Przede wszystkim – to walka z rasizmem. Walki z faszyzmem jako takim już się właściwie nie prowadzi. Możliwe że jeszcze zostali jacyś starzy faszyści ale już nie działają. Prawdę mówiąc, wielu prawicowców utożsamia faszyzm z rasizmem. Dla nich to prostu „bić czarnych” i nic więcej. A swastyka – wyznacznik ich prawdy.
Czy specsłużby i władze wiedzą o neonazizmie na Białorusi? Czy próbowaliście poinformować o problemie?
Ich to w ogóle nie interesuje, a możliwe że nawet jest na rękę.
Źródło: http://www.svaboda.org/content/article/24908380.html