Trzecia edycja wolnościowej ligi sportów walki Freedom Fighters okazała się olbrzymim sukcesem! W seminarium muay thai wzięło udział ponad 30 osób, drugie tyle uczestniczyło później w pojedynkach, rozegranych w różnych stylach i kategoriach wagowych.
Kilkanaście minut po godzinie 10 rozpoczęło się seminarium, przeprowadzone przez dwójkę utalentowanych zawodników: Adriana i Sebastiana Wytwerów. Bracia podeszli do sprawy nad wyraz profesjonalnie. Najpierw wyczerpująca, półgodzinna rozgrzewka, a potem cała gama technik K1 i muay thai – ciosy proste i sierpowe, low kicki, middle kicki, front kicki, wreszcie – walka w klinczu. Na koniec kilka ćwiczeń na wzmocnienie mięśni brzucha, a także tradycyjnie pompki i przysiady. Całość trwała dwie godziny i 15 minut. Koszulka mokra jak po wyjęciu z pralki, okopane uda i zakwasy na karku następnego dnia rano wskazują, że było dobrze.
Po seminarium szybki wypad na jedzenie i już wkrótce najważniejszy element dnia, czyli walki. Udało się rozegrać wiele pojedynków w boksie, K1 i BJJ. Zawodnicy dawali z siebie naprawdę wszystko. Już pierwsze starcie w formule K1 zakończyło się nokautem technicznym w pierwszej rundzie, a z rozbitego nosa krew pociekła jak z kranu. Wiele emocji tłumnie zgromadzonym widzom (część musiała stać w wejściu, bo brakowało miejsca do siedzenia) dostarczyły pojedynki kobiet, które jak zwykle biły się z niezwykłą zaciekłością. Znakomite okazały się dwa ostatnie starcia w K1, rozegrane zdecydowanie na najwyższym, profesjonalnym poziomie.
Cieszy obecność osób z różnych miast, a nawet państw na Freedom Fighters. Specjalnie na turniej przybyły delegacje m.in. z Warszawy, Białegostoku, Torunia i Wrocławia. Spore grupy przybyły także z Czech i z Niemiec. Niemiecka Antifa zawsze z nami. :-)
Po zakończeniu części sportowej odbyło się after party na Rozbracie, gdzie w przyjacielskiej atmosferze antyfaszyści z różnych miast integrowali się, wymieniali doświadczeniami i bawili do późnych godzin nocnych.
Dynamiczny rozwój inicjatywy, jaką jest Freedom Fighters, przejawiający się m.in. w znacznym wzroście liczby startujących pokazuje, że uprawianie sportu staje się coraz bardziej popularne w środowisku wolnościowym. Pozostaje mieć nadzieję, że tendencja ta będzie się utrzymywać.
Nie możemy się doczekać czwartej edycji!
Trenuj sporty walki!