21 września ulicami Moskwy przeszła wielotysięczna manifestacja antywojenna organizowana przez środowiska liberalne.W „Marszu Pokoju” uczestniczył tez kilkusetosobowy Czarny Blok sformowany z anarchistów/ek i lewicowców. W marcu na podobnej manifestacji formowany był „czarno-czerwony blok”, ale poźniej prasa reżimowa specjalnie przedstawiała jego uczestników jako „banderowców” (czarno-czerwone anarchistyczne sztandary mają taką samą kolorystykę, choć inny układ, niż sztandary ukraińskich nacjonalistów z UPA). Aby uniknąć podobnej sytuacji na tej demonstracji niesiono tylko czarne flagi. Na banerach były hasła „żadnej wojny oprócz wojny klasowej”, „żadnej wojny pomiędzy narodami, żadnego pokoju pomiędzy klasami” czy też „za Ukrainę i Rosję bez faszyzmu i imperializmu”.
Jak widać imperialistyczna polityka Putina nie pozostaje w społeczeństwie rosyjskim bez odpowiedzi i są ci, którzy nie boją się wyrażać swojego sprzeciwu wobec zastanej sytuacji, pomimo gróźb i szykan ze strony władz, jasno pokazując , że wrogowami są rządzący, niezależnie od tego jaką frakcję reprezentują i jakim językiem mówią.
film z marszu: