Czerwoni Kosynierzy, zwani też Gdyńskimi Kosynierami, to ochotnicze oddziały utworzone na początku września 1939 roku przez PPS, na bazie robotników. Inicjatorem powstania oddziałów był Kazimierz Rusinek, szef frakcji PPS w radzie miasta Gdynia.
Gdy wybuchła wojna, przed siedzibą PPS-u w Gdyni zaczęli zbierać się ludzie pragnący wziąć udział w walkach. Wśród nich znaleźli się również oficerowie i żołnierze, którzy nie zdążyli na czas dotrzeć do swoich jednostek.
By w jakiś sposób zagospodarować ten potencjał ludzki, początkowo zdecydowano się utworzyć Drużyny Robotnicze, które miały budować umocnienia i rowy strzeleckie. To jednak było za mało dla ochotników – oni chcieli walczyć, a nie kopać.
Zdecydowano więc przeformować drużyny w jednostki typowo bojowe, ale pojawił się problem z uzbrojeniem. Mówiąc wprost – brakowało pistoletów i karabinów. By temu zaradzić, postanowiono ochotników uzbroić w kosy przekute na sztorc. I choć wydawać by się to mogło nieprawdopodobne, pomysł uzyskał akceptację władz wojskowych.
Rozpoczęto zatem formowanie jednostek Kosynierów, na czele których stanął podpułkownik w stanie spoczynku Stanisław Wężyk. 8 września, pierwsza kompania pod dowództwem ppor Kąkolewskiego melduje się u dowódcy I Gdyńskiego BON. 11 września Czerwoni Kosynierzy stoczyli pierwszą walkę w ramach obrony wybrzeża, w trakcie której ustaliła się taktyka użycia kosynierów.
Uderzali zaraz za piechotą, zatapiali swoje kosy w przeciwniku i przejmowali jego karabin, a kosę przejmował następny ochotnik. Kosynierzy przeszli cały szlak obrony wybrzeża, aż do obrony Kępy Oksywskiej, gdzie 19 września jako jedni z ostatnich brali udział w obronie koszar – ostatniego punktu oporu.
Podpis do zdjęcia głównego: Andrzej Skibiński i jego syn Janusz. Kosynierzy z Gdyni. Wrzesień 1939 roku.
Cezary Miżejewski wydał na ten temat książkę , która jest do ściągnięcia też w okrojonej wersji, dla chętnych temat szerzej opisany.