Francuski rząd chcący wprowadzić kontrowersyjny artykuł do ustawy o policji wycofuje się z tej decyzji w wyniku gwałtownych protestów.
Stanowczy, uliczny sprzeciw wybuchł, gdy padł pomysł zakazu nagrywania wizerunku policjanta na służbie i podejmowanych przez niego czynności. Publikowanie zdjęć czy nagrań funkcjonariuszy z zamiarem „zaszkodzenia im” miało być karane do roku więzienia i 45 000 euro grzywny. W ostatnich miesiącach francuska policja była ostro krytykowana za np. ciężkie pobicie czarnoskórego wytwórcy muzycznego, brutalną eksmisję obozowiska imigrantów w Paryżu i spowodowanie śmierci podczas aresztowania kierowcy w styczniu.
W wielu miastach doszło do gwałtownych protestów. Szczególnie intensywny przebieg miały demonstracje w Paryżu, gdzie doszło do wielogodzinnych walk ulicznych, w których rannych zostało kilkudziesięciu policjantów.
Sneak preview of anti-eviction actions in USA in 2021 https://t.co/FRmoTd5qHM
— Ill Will Editions (@illwilleditions) November 28, 2020
W Strasbourgu z kolei demonstranci zostali zaatakowani przez lokalną bojówkę skrajnej prawicy, ale poradzili sobie z zagrożeniem na tyle skutecznie, że faszystów musiały ratować siły prewencji.
🇫🇷 #MANIF | « Tout le monde déteste les fascistes ! »
— Conflits France (@ConflitsFrance) November 28, 2020
A #Strasbourg, les fachos se sont fait virer de la manif.
(🎥 @Se7venKiller)#MarcheDesLibertés #Strasbourg #StopLoiSecuriteGlobale
pic.twitter.com/I1F5Po5GmX
Francuzi rozumieją bardzo dobrze, że „dziękowanie i bicie brawa” za to, że akurat dzisiaj policja się uśmiechnęła i nie dała nikomu pałą w łeb nie oznacza, że nie przywali za inne zdanie lub zupełnie za nic jutro i ujdzie z tym na sucho. Jak widać żadna debata i proszenie o łaskę, a jedynie stanowczy i solidarny opór ma wpływ na kontrowersyjne posunięcia garstki szalonych polityków.