La Ruina i El Kubo to dwie nieruchomości będące własnością banku, które były zajęte przez wiele lat w zamożnej dzielnicy Barcelony. Nigdy nie sprawiały żadnych problemów, a większość sąsiadów nie zgłaszała żadnych skarg. Część nawet nie wiedziała o ich istnieniu aż do teraz. Zbliżające się wybory zostały wykorzystane przez niektóre partie polityczne do wzbudzenia kontrowersji.
W tym miejscu pojawia się Desokupa (w wolnym tłumaczeniu „Odskłotowywanie”). Desokupa to organizacja przestępcza utworzona przez neonazistów, której celem jest przeprowadzanie ekspresowych, nielegalnych eksmisji za pomocą agresji i przemocy. Działają w Hiszpanii już od kilku lat. Wielu właścicieli wynajmuje ich usługi, aby eksmitować rodziny lokatorów ze swoich nieruchomości. Jest to część długiej tradycji wysługiwania sie klasie posiadaczy jaka istnieje wśród ruchów faszystowskich
11 maja, po tym jak miejsca te stały się obiektem ataków Desokupa zwołała protest, twierdząc, że eksmituje oba domy i zabije mieszkających w nich ludzi. Ta bezczelna mowa nienawiści przyciągnęła grupę zradykalizowanych młodych ludzi. Oczywiście w swojej ignorancji nie zadali oni sobie nawet pytania, jakie są przyczyny takiej sytuacji. Prawda jest taka, że Desokupa żyje z wypędzania ludzi z ich domów.
W przeciwieństwie do nazioli, antyfaszystowska demonstracja w obronie GUS-u zgromadziła ponad 500 osób, czego neonaziści zupełnie się nie spodziewali. Demonstracja ruszyła w stronę domów, idąc spokojnie pod spojrzeniami zamożnych sąsiadów, którzy byli zdumieni, jakby nigdy wcześniej nie widzieli demonstracji czy protestu.
Ostatecznie Desokupa nawet nie podeszli do domów, robiąc z siebie idiotów i dosłownie zapraszając swoich sympatyków na pizzę, która była rozdawana przez lidera grupy z samochodu (nagranie jest dostępne na Telegramie).
Po raz kolejny zawodzą ich populistyczne i brutalne metody.
Oczywiście miejscowy ruch trzyma rękę na pulsie i gotowy jest reagować na wszelkie przejawy faszystowskiej agresji.
