Powszechnie wiadomym jest, że systemy autorytarne, dyktatury, swoją władzę opierają na terrorze. Ich głównym celem jest utrzymanie się u władzy i zwalczanie konkurencji wszelkimi możliwymi sposobami. Drugorzędnym celem zawsze jest ekspansja ideologii. Od tysięcy lat systemy te używają podobnych narzędzi i sojuszników. Jednymi z tych sojuszników od zawsze byli i są kapłani.
Jako organizacje największe w Europie, kościoły i religie są przedłużeniem najbardziej prymitywnych, scentralizowanych, wczesnofeudalnych systemów władzy autorytarnej. Mam tu na myśli kościoły chrześcijańskie (rzymskokatolicki, prawosławny i ewangelickie), gdyż Muzułmanie nie zbudowali tak oficjalnej struktury politycznej.
Historia:
Od antycznych faraonów i cesarzy aż po Hitlera czy Stalina, kościoły/religie wspierają krwawe dyktatury w różnym stopniu. W czasach antycznych kapłani byli całkowicie zależni od władców, których sami wynosili do boskich godności. Rola ta odwróciła się w pierwszych wiekach naszej ery, kiedy władze kościelne zdobywszy olbrzymi posłuch społeczny, mogły dyktować warunki królom. Chrześcijańscy dygnitarze wywalczyli prawo koronowania monarchów od czasów Karola Wielkiego wymuszając „nawracanie” całej Europy, a później Ameryki, a ukoronowaniem ich niezależności od władzy państwowej była klątwa nałożona na króla Henryka IV w 1076 roku.
Romans ten trwał nieprzerwanie bez większych zakłóceń do XIX wieku. Tutaj warto wspomnieć, że to kościół był organizatorem największych rzezi średniowiecza, czyli krwawego nawracania Indian Ameryki Łacińskiej (szacuje się na 150 mln. ofiar), wypraw krzyżowych (kilkanaście do ponad 20 mln ludzi) i paleniem czarownic (ponad 100 tys. ofiar), co czynił rękoma monarchów.
W dyskusjach z polskimi patriotami warto wiedzieć, że chrzest Polski nie był tak doniosłym wydarzeniem jak czytamy w podręcznikach historii. Został on wymuszony pod groźbą wymordowania w ramach „dzieła chrystianizacji Słowian”.
Dużo później, w okresie sejmu 4-letniego, zawiązała się koalicja targowicka, do której należało kilkunastu biskupów i innych najwyższych hierarchów kościoła. Targowiczanie z pomocą Rosji doprowadzili do kompletnego rozbioru Polski, a jednym z powodów była nowatorska reforma edukacyjna, która odebrałaby monopol kościelny na oświatę.
Niecały wiek później, kiedy wybuchło powstanie styczniowe w 1863 roku, ówczesny papież nakazał polakom złożenie broni i przyjęcie zwierzchnictwa Cara. Powodem była walka Watykanu o odzyskanie zwierzchnictwa nad całym kościołem prawosławnym w Rosji, który był posłuszny Carowi.
Czasy nowożytne:
Starania Watykanu o „nawrócenie” Rosji i wszystkich innowierców w Europie nie osłabły w XX wieku. Wtedy też pojawił się nowy wróg kościoła – ruch robotniczy, który zburzył naturalny porządek feudalny. Dlatego ideologia socjalistyczna zawsze była wroga, a papieże popierali nadal monarchów i dyktatorów. Nie przeszkadzało to jednak papieżom w negocjacjach z Leninem o przywrócenie zwierzchnictwa nad kościołem w Rosji. Na początku XX wieku Watykan dostrzegł również szansę na chrystianizację Bałkanów oraz odzyskanie Państwa Kościelnego w koalicji Niemiec z Austro-Węgrami. Papieże mają duży wkład w podsycanie politycznych konfliktów, które doprowadziły do wybuchu I wojny światowej.
Porażka państw środka była również porażką kościoła, dlatego nie może dziwić, że koalicja ta przetrwała następne 30 lat. Marzenia papieży ziścił Benito Mussolini, tworząc nowe państwo kościelne Watykan, dlatego nie może dziwić ogromna przychylność kościoła dla faszyzmu. Pojawienie się Hitlera dało dodatkową nadzieję na powrót czasów świetności w Europie i chrystianizację Rosji za czołgami Wermachtu postępującymi na wschód. Jeszcze przed wojną A. Pacelli, późniejszy papież Pius XII, za wstawiennictwem Hitlera zawarł konkordaty z większością niemieckich landów, gwarantując kościołowi wpływy z podatków i nauczanie religii w szkołach.
Mimo, że Hitler traktował wiarę bardziej jako narzędzie władzy, sojusz kwitł do jego końca w 1944 roku, kiedy losy III Rzeszy były już przesądzone.
W przedwojennej Hiszpanii zacofanie społeczeństwa było największe w Europie, nie pozostaje to bez związku z faktem, że Hiszpania była najbardziej chrześcijańskim państwem. Jeszcze w XVIII wieku procent analfabetów był wyższy tylko w Państwie Kościelnym. W latach 30-tych po zwycięstwie Republiki i wygnaniu króla na polu walki pozostał jedynie nic nie znaczący gen. Franco. Król Alfons został przygarnięty przez papieża, który następnie wezwał wszystkie narody chrześcijańskie do pomocy gen. Franco. W praktyce na apel zareagowały wszystkie państwa i organizacje faszystowskie, pomagając Franco dojść do władzy i obalić demokratyczną republikę.
Kościół miał też ogromny udział w najbardziej nieludzkich reżimach wojny. Chorwaccy ustasze mieli w swych szeregach katolickich franciszkanów oraz ciągłe poparcie papieża, nawet wtedy, kiedy Hitler był zdegustowany bestialstwem ustaszy. Powodem oczywistym było poparcie dla eksterminacji prawosławnych Serbów i muzułmanów w Bośni.
Papież wspierał wszystkie faszystowskie dyktatury, co nie przeszkadzało mu również w negocjowaniu z aliantami i Stalinem.
Przykładów bezpośredniego wspierania systemów faszystowskich i autorytarnych przez kościół jest dużo więcej. Kompletnie opisuje to Karlheinz Deschner w 4 tomowym dziele „Kryminalna kronika kościoła katolickiego”.
Dziś:
Kościół ciągle kontynuuje swoja politykę poparcia dla wszelkich ideologii nacjonalistycznych, co widać dobrze w Polsce. Najbardziej radykalne ugrupowania mogą zawsze liczyć na błogosławieństwo, szczególnie jeśli głoszą hasła „Bóg, honor i ojczyzna” lub zwyczajnie nienawiść do innych narodowości czy środowisk LGBTQ. To właśnie na schodach Kościoła, na placu Trzech Krzyży, chłopcy narodowcy stali z transparentem, że „Chcemy menszczyzn…..” na paradzie równości. Na innej parafii wieszano transparenty o Eurosodomie.
Nie trzeba chyba wspominać o jawnie antysemickich mediach kościelnych.
Dlaczego:
Strukturalnie kościół potrzebuje władzy autorytarnej, która narzuca wiarę jedynie obowiązująca, ponieważ założenia ideologiczne religii są też zbiorem nakazów i zakazów, z groźbami wykluczenia lub eliminacji jednostek, które nie chcą się podporządkować. W tym systemie nie ma miejsca na zasady wolności i równości, głoszone jeszcze za czasów komuny paryskiej, które to ówczesny papież potępił jako „niedorzeczne brednie”.
Hierarchowie zawsze sprzeciwiali się postępowi technicznemu i społecznemu. Wyzwolenie klasy robotniczej z nieludzkiego ucisku epoki rewolucji przemysłowej, spotkało się ze zdecydowanie wrogim stanowiskiem kościoła, ponieważ ich doktryna nakazuje posłuszeństwo wobec władzy, a niewolnictwo nigdy nie było potępiane. Od dawna dominowała doktryna, że człowiek ma być tym, kim się urodził, bez kwestionowania nierówności i anomalii społecznych.
Już w czasach antycznych zauważono jak ważna w utrzymaniu władzy jest sfera sacrum. Przymus władzy ludzkiej można pokonać, ale z przymusem boskim wygrać nie można. Jednym z pierwszych, który to opisał był Napoleon, dostrzegając jak ważnym narzędziem jest religia, aby przekonać masy ludzkie do poświęcenia życia za swego dyktatora. Dokładnie na tym oparł się Hitler, a także Stalin, mający pełne poparcie kościoła prawosławnego w Rosji. W Polsce było to również wykorzystane, narzędziem stał się Karol Wojtyła, wybrany, aby zachwiać największym państwem w bloku wschodnim. Nie może dziwić fakt, że głównymi podejrzanymi o zamach na jego życie było KGB i Wywiad Bułgarski.
W walce przeciw ideologiom nacjonalistycznym i faszystowskim nie da się nie natknąć na wrogie oblicza kościelnych dygnitarzy.
Jest to bardzo ogólny tekst, opisanie w szczegółach dałoby materiał na całkiem grubą książkę. Chciałem raczej zwrócić uwagę na konieczność kwestionowania tych, którzy uważają się za niekwestionowane autorytety moralne, podczas gdy w celach i sposobach nie różnią się niczym od nazistów.
Paco
facebook.com/antifamokotow
Nadesłane na konkurs