Prezentujemy wam wywiad z Timbers Army – kibicami drużyny piłkarskiej Portland Timbers z USA, wśród których nie brak lewaków, antyfaszystów oraz innych pozytywnie myślących ludzi. Opowiadają oni o historii klubu, klimatach kibicowskich w USA oraz swojej działalności. Zapraszamy do lektury.
Kim jesteście i jaki jest wasz związek z klubem piłkarskim Portland Timbers?
Jesteśmy kilkoma politycznymi radykałami, którzy chodzą na (prawie) każdy mecz czy imprezy pokazowe Timbers, a także jeżdżą na wyjazdy. Jesteśmy zaangażowani w projekty futbolowe i kulturę fanów (Timbers Army), a także w projekty polityczne, głównie Rose City Antifa w Portland. Staramy się forsować zazębienie radykalnej polityki i kultury futbolu gdzie możemy, ale doceniamy też po prostu dobry mecz piłki nożnej.
Czy możecie przedstawić nam krótką historię Portland Timbers?
Timbers jest klubem piłkarskim w głównej lidze (Major League Soccer) z Portland w stanie Oregon w USA. Klub został założony w 1975 roku, istniejąc i grając w wielu różnych ligach Ameryki Północnej przez 40 lat, większości z nich już nie istnieje. Zawsze byliśmy słabszym konkurentem i do niedawna przez te lata mieliśmy bardzo niewiele sukcesów, więc tożsamość kibiców Timbers została zbudowana wokół mentalności „mały klub-wielkie serce”. W tym sezonie, na przekór wszystkim przeciwnościom wygraliśmy puchar MLS, pierwsze „mistrzostwo” w historii klubu i jesteśmy pierwszą drużyną z północno-wschodniego Pacyfiku, która tego dokonała. Spowodowało to nową falę zainteresowania naszym klubem zarówno na miejscu, jak i za granicą, i walczymy o utrzymanie lokalnego ducha klubu.
Jak wygląda zainteresowanie piłką nożna w porównaniu do innych sportów w USA?
Po pierwsze kultura fanów piłki nożnej w USA jest bardzo unikalna, jeśli porównamy ją do europejskich czy latynoskich standardów. Futbol amerykański jest zdecydowanie najpopularniejszym sportem telewizyjnym w naszym kraju i pomimo, iż piłka nożna zawsze tu istniała, większość Amerykanów (szczególnie tych konserwatywnych) pogardza tym sportem jako formą kulturowego puczu, który w ich oczach jest początkiem socjalizmu w Ameryce.
Piłka nożna zawsze była popularnym sportem, szczególnie w imigranckich społecznościach, ale nie załapała się jeszcze na mainstreamową telewizję. Akademie młodych pękają w szwach i sport rośnie z roku na rok (więcej młodych Amerykanów i Amerykanek gra w piłkę niż w jakikolwiek inny sport młodzieżowy), ale idea wyprzedanego stadionu na meczu piłki jest rzadkością poza Portland i kilkoma unikalnymi miastami w USA i Kanadzie.
Amerykański sport to niesamowicie skomercjalizowane i nawet zmilitaryzowane doświadczenie. W poprzednim roku wyszedł raport mówiący o tym, że wojsko USA wydaje miliony dolarów z podatków na patriotyczne spektakle podczas wydarzeń sportowych w celu podniesienia patriotycznego ferworu i zachęcenia do zaciągania się do armii (całkiem często Siły Powietrzne zaczynają grę amerykańskiego futbolu od choreograficznego przelotu F-16 po hymnie narodowym).
Baza kibicowska Timbers wyrosła z buntowniczego odrzucenia mainstreamowej, korporacyjnej kultury sportu i z tym podejściem Timbers Army zostało założone przez grupę ludzi z radykalną, nową ideą chodzenia na mecze i rozpoczęcia czegoś nowego: głośnych, choreograficznych, oddanych kibiców, którzy zbudują społeczność aktywną też poza stadionem.
W tej chwili w MLS jest reprezentowanych 20 miast, ale niestety większość meczy nie ma tej atmosfery, jak w Portland. Większość fanów piłki w Ameryce siedzi przez 90 minut, ale też wszystkie kluby mają w tej chwili załogi kibicowskie inspirowane głównie europejską i latynoską kulturą ultras. Piłka nożna jest nadal na liście rezerwowej wydarzeń sportowych, na które wybrałaby się większość Amerykanów, ale wydała też trochę bardzo oddanych i buntowniczych grup fanów, tworząc całkowicie nowe doświadczenie na amerykańskich stadionach sportowych.
Timbers Army są książkowych przykładem zorganizowanych, pełnych pasji i oddanych fanów, wielbionymi w całej Ameryce Północnej przez prawie wszystkie grupy kibiców, może poza Seattle, naszym głównym rywalem (który to kradnie połowę naszych idei, kiedy tylko się spopularyzują).
Mamy najbardziej europejską sekcję kibiców, a Portland jako miasto zawsze miało bardziej północno-europejską kulturę w porównaniu do innych amerykańskich miast.
Ilu ludzi uważa siebie za ultrasów i jak przedstawia się to w stosunku do innych grup?
Ciężko powiedzieć, że kultura ultras istnieje w Ameryce Północnej, ale jeśli mówimy o 90 minutach stania, krzyczenia i śpiewaniu z całej sił, to mamy sekcję około 5000 osób pod sztandarem Timbers Army na stadionie 22 000. Grupa zaczynała od kilku osób, później było kilkadziesiąt, setki a teraz, po dziesięcioleciach jest to podstawa kultury kibicowskiej w USA z tysiącami na każdym meczu Timbers. To wszystko rozwinęło się organicznie poprzez wysiłek setek zaangażowanych kibiców, a nie odgórnie przez model biznesowy wymyślony w celu maksymalizacji penetracji rynkowej (tak jak widzimy to w Seattle). Główny dylemat, który przed nami stoi w tej chwili, to utrzymanie duszy klubu w nietkniętej postaci, pomimo rosnącej popularności i dużego zapotrzebowania na bilety na stosunkowo małym stadionie.
Portland nigdy nie było znane ze swoich możliwości stworzenia dobrego pokazu atletycznego na boisku, ale nasz stadion miał zawsze najbardziej oddaną bazę kibicowską i głęboko zakorzenioną tożsamość. Duch bycia słabszym jest jednym z powodów, dla których mamy taki mocny konflikt z Seattle Sounders – tam gdzie my walczymy lokalnie z naszymi ograniczonymi zasobami, aby stworzyć niezależna kulturę, Seattle w tym czasie inwestuje miliony w korporacyjny sponsoring w celu stworzenia sztucznej bazy kibiców którzy kupują XBOX czy szaliki Adidasa ze sloganami skradzionymi od Timbers Army. Wszystko to oczywiście dobry powód do śmiechu, widzimy ukorporacyjnienie wielu lokalnych aspektów kultury kibicowskiej i wiele osób czuje się przez rosnące pieniężne zainteresowanie, które chce położyć łapy na całej akcji.
Wielu z nas obawiało się, że sprawy pogorszą się po wejściu do Major League Soccer z USL (niższa liga) i doprowadziło to do konsolidacji grup kibicowskich i założenia „oficjalnego” stowarzyszenia kibiców zwanego 107ist Independent Supporters Trust, które miało służyć jako rodzaj związku fanów do współpracy z Biurem Głównym (klubu- dop. tłumacza) i zachowania naszej tożsamości. 107Ist jest złożone z niezliczonych wolontariuszy, którzy organizują wyjazdy, TIFO i lokalne akcje charytatywne jak budowanie nowych boisk w dzielnicach klasy pracującej w Portland, sadzenie drzew etc. Lista członkowska 107ist ma około 2 tysięcy osób i wliczają się w nią ludzie nawet z tak daleka, jak Portugalia. Pomaga to w mediowaniu potrzeb kibiców i w walce przeciwko zawłaszczaniu naszej bazy kibicowskiej, co nie jest łatwym zadaniem zważając na popularność naszej drużyny po zostaniu mistrzami. Twarz kibiców Timbers zdecydowanie zmienia się i odzwierciedla to zmiany odbywające się w naszym mieście. Portland stało się głównym celem przenosin z powodu niskich kosztów utrzymania i wysokiej jakości życia. Gentryfikacja i yuppifikacja byłych dzielnic klasy pracującej i miejsc kultury doprowadziła do wielu napięć na tle klasowym i niestety znacznie zwiększyła ilość fanów-turystów, którzy chcą być ultrasami na jeden wieczór. To ciągła bitwa o obronę naszej spójności i autentyczności w klubie i ta walka dopiero się rozpoczyna, ale będziemy bronić tego, co zbudowaliśmy tutaj w Portland.
Jakiego rodzaju polityczne poglądy przeważają w Timbers Army?
Jak już wspomniałem wcześniej Timber Army składa się z wielu różnych osób, ale główna grupa to kibice o dosyć równościowych poglądach, jak można zobaczyć na naszym TIFO przez te lata. Poza tym mamy sporo zwolenników aktywnych w lewicowych grupach. Idea przynależności do grupy kibicowskiej jest dla większości Amerykanów całkowicie obca, więc oczywiście TA przyciąga sporo ekscentryków i alternatywnych kibiców, a także mamy ogólne wsparcie ze strony imigranckich społeczności klasy pracującej, które niekoniecznie chodzą na mecze, ale okazują rodzaj przynależności do Portland poprzez wspieranie naszego klubu.
Jeśli chodzi o politykę, większość fanów jest przynajmniej „liberalna” (w amerykańsko-angielskim oznacza to na lewo od centrum) i są dziesiątki, a może i setki z nas, którzy są skrajnymi lewicowcami, socjalistami i anarchistami. Większość głównej grupy kibiców jest bardziej politycznie świadoma niż szersza baza fanów (której liczba ogromnie zwiększyła się w ostatnich latach) i jest trochę napięcia pomiędzy nami radykałami i politycznie apatycznymi, którzy chcą „trzymać politykę z daleka”. Regularnie jednak angażujemy się w politycznie motywowane TIFO i działania. Jedną z najlepszych naszych akcji była na międzynarodowy dzień przeciwko homofobii, pokazaliśmy ogromne tęczowe tifo z banerem „kibice piłkarscy przeciwko homofobii” zainspirowane naszymi niemieckimi odpowiednikami:
Czy ultrasi i chuligani to coś częstego w USA i czy różne ekipy są politycznie zorientowane?
Jak wspomniałem powyżej, wielu naszych kibiców wywodzi się z bardziej alternatywnych kręgów, ale większość klubów w Ameryce Płn. ma pewnego rodzaju liberalno-lewicową bazę i nie angażuje się w bezmyślną chuligankę przeciwko innym kibicom, którzy pochodzą z podobnych klimatów.
W czasach USL były sytuacje, gdzie naziści próbowali przychodzić na mecze, jeden był nawet tak odważny, że zdjął koszulkę i pokazywał tatuaże z runami i swastykami, ale załogi w TA odparły wszelkie próby i były przypadki, że faszyści wyjeżdżali w karetkach. Polityka TA odzwierciedla uliczną politykę tego, co się dzieje w Portland przez kilka ostatnich dekad. Gangi głoszące białą supremację zostały przegonione z ulic podczas ciągle trwającej wojny ulicznej prowadzonej przez antyfaszystów, punków i sprzymierzone ekipy i jest to ciągła walka, którą kontynuujemy dzisiaj, tak na stadionie jak i na ulicy.
Od czasu jak Timbers weszli do MSL w 2011 zostało poczynionych sporo kompromisów odnośnie ochrony, a sytuacja znacznie się uspokoiła. Wcześniej TA zapewniało swoją ochronę i kibicom udawało się ujść na sucho z antyfaszystowską i czasami apolityczna chuliganką, ale teraz, z kamerami ESPN skierowanymi na trybuny, nie możemy tyle łobuzować, co poprzednio. Nasze główne uliczne konflikty, kiedy nie walczymy z nazistami, to też z kibicami Seattle podczas derbów.
Były czasy kiedy całe bary zamieniały się w masową bójkę po tym, jak przyjezdni kibice chcieli do nich wejść. Tego typu spotkania dały bardziej zorientowanym na chuligankę kibicom okazję do trenowania swoich umiejętności walki ulicznej, kiedy nie polowali na nazistów.
Nasz klub pozostaje stricte antyfaszystowski i jeszcze nie spotkaliśmy północnoamerykańskiej drużyny, która chciałaby skonfrontować się z nami na tle tej pozycji.
Jak wyglądają mecze wyjazdowe? Czy to normalne, że kibice podróżują, aby zobaczyć swoją drużynę? Jeśli tak ,to jak podróżujecie?
Timbers Army ma największy kontyngent wyjazdowy w całym kraju. USA to ogromny kraj i niesamowicie trudno jest podróżować przez stany w jakikolwiek weekend. Ponieważ mamy tak wielu oddanych kibiców, większość ludzi podejmuje decyzję by oszczędzać pieniądze i łapać kilka wyjazdów każdego roku razem z przyjaciółmi: może lot do Salt Lake city, pociąg do Vancouver BC etc. mając jednocześnie nadzieję, że inni kibice ogarną inne mecze. Nasze sekcje wyjazdowe zazwyczaj liczone są w setkach pomimo ogromnego logistycznego wyzwania, jakim jest podróż przez kraj.
W tym sezonie dostaliśmy się do finałów pucharu MLS, które odbywały się w Columbus w stanie Ohio (około 4000 km od Portland) i to niesamowite, ale wyprzedaliśmy naszą wyjazdową sekcję (tysiące biletów) w mniej niż 15 minut od ich pojawienia się online. To była historia klubu i nikt nie chciał tego ominąć (chodzą pogłoski, że jest też duży poziom długów na kartach kredytowych podczas rozgrywek eliminacyjnych, pomnażany po każdym zwycięstwie).
Timbers Army ma zorganizowane grupy kibiców w całym USA od „East Coast Platoon” w Nowym Jorku do naszych podziemnych ekip żyjących w Seattle, „Timbers Army Covert Ops” („Tajne Operacje Timbers Army- dop. tłumacza) i wiele lokalnych ekip organizuje wydarzenia, takie jak punkowe koncerty czy imprezy, kiedy Timbers podróżują w ich rejony.
Nasze największe i najbardziej dzikie wyjazdy są zazwyczaj do Seattle. Organizujemy 7 lub 8 autokarów i dzięki przyjaznym relacjom, które lokalni wolontariusze mają z browarami i producentami cydru w Portland, każdy autokar wyposażony jest w kilka beczek darmowego piwa i cydru. Wyjazdy do Seattle są najbliższe północnoamerykańskiej chuligance piłkarskiej: bójki wokół stadionu, piro/fajerwerki/dym, dużo policyjnej eskorty i ochrony, a czasami też kilka aresztowań. Derby Portland-Seattle zostało ostatnio zaliczona do czołowych 50 rywalizacji na świecie.
Czy są jakieś kontakty i sojusze pomiędzy klubami? Czy opierają się na polityce jak w Europie czy też na czymś innym?
Przez lata Timbers Army rozwinęło przyjazne stosunki z kibicami Chicago Fire z „Section 8”. Kiedy Chicago miało swój pierwszy mecz MLS w Seatle (kiedy Timbers nadal grali w USL), fani Timbers pojechali na północ, aby wesprzeć kibiców Fire przeciwko Seattle, akcja została nazwana „aliancką inwazją”. Spora część ich kibiców dzieli z nami antyrasistowskie poglądy i pokazuje antyfaszystowskie symbole w ich sekcji, więc jest naturalnym, że nam się dobrze układa.
Jest więcej przyjaznych związków, głównie pomiędzy grupami znajomych w klubach w innych miastach, którzy mają podobne poglądy do naszych i mamy ogólny szacunek wśród większości kibiców piłkarskich, którzy próbują budować niezależną kulturę kibicowska klasy pracującej w ich lokalnych klubach.
Pomimo że Vancouver Whitecaps są naszym regionalnym rywalem w rejonie Cascadia, mamy wiele pozytywnych doświadczeń z podróży do Kanady i byliśmy przyjęci niesamowicie dobrze po naszej wygranej w Brytyjskiej Kolumbii, pomimo wyeliminowania ich z rozgrywek. Wszyscy wypiliśmy po kilka kolejek w pubie po meczu i zachęcali nas, abyśmy „wygrali dla całej Cascadii”. Żartowaliśmy, że lepiej iż kanadyjska drużyna przegrała, bo amerykanie nie znoszą porażek zbyt dobrze. Żarty na bok, ich gościnność wobec nas była na najwyższym poziomie i szanujemy ich kibiców pomimo naszej przyjacielskiej rywalizacji.
Mamy tez pozytywne doświadczenia z kibicami DC United z District Ultras i kibicami Real Salt Lake. Jak już wspominałem, nie mamy zbyt wielu kos i wrogów, motywuje nas miłość do Portland, a nie nienawiść do innych drużyn.
Wracają do kibiców Timbers – głównie koncentrujecie się na elemencie ultras czy macie też obecnych chuliganów?
Chuliganka jest rzadka, ale na pewno jest związek pomiędzy antyfaszystami i kibicami z klasy pracującej , którzy mają pewne doświadczenie ulicznych demonstracji i chuliganki, szczególnie w Seattle. Sprawy uspokoiły się od czasu MLS w Portland, ale piłka nożna jest jedynym sportem w USA z segregacją fanów, co być może wskazuje na cały czas obecną groźbę przemocy. Jeśli oglądasz amerykański futbol, to zauważysz pokojowych i bardzo niewzruszonych fanów wymieszanych na stadionie i jest to często dla Europejczyków szokiem, podczas gdy na piłce nożnej jesteśmy oddzieleni od innych kibiców, czasami przez policję.
Atmosfera na naszym stadionie jest bardzo pozytywna i większość kibiców chce, żeby tak było, ale jest też trochę z nas, którzy czasami łobuzują poza stadionem, chociaż nie jest to nic porównywalnego do europejskiej chuliganki. Jak wspomniałem powyżej, w przeszłości były bójki w celu obrony stadionu przed faszystami, którzy chcieli go zinfiltrować, ale rzadko angażujemy się w niesprowokowaną walkę, może oprócz pożyczania flag czy szalików od klientów Seattle.
Czy jako grupa jesteście zaangażowani w jakąś działalność nie związaną z piłką nożną, na przykład społeczne lub polityczne projekty?
Oczywiście. Kilkoro z nas jest zaangażowanych w Rose City Antifa i promuje antyfaszystowską agitację w TA. Jedną korelację, jaką zauważysz pomiędzy kibicami Timbers to poziom zaangażowania społecznego poza stadionem. Widzisz tych samych ludzi, z którymi stoisz razem na meczu, na wydarzeniach społecznych i demonstracjach. Portland jest bardzo postępowym miastem i jest to naturalne, że większość z naszych kibiców jest także lewicowymi aktywistami zaangażowanymi w swoją społeczność.
Jeden z nas pisał kiedyś antyfaszystowską kolumnę do fanzina Timbers zwanego The Whipsaw, pokazując antyfaszystowską perspektywę i nowości, a także chcąc załatać dziurę między polityczną agitacją i kulturą piłkarską. Oprócz antyfaszyzmu część z nas jest zaangażowana w kampanie antypolicyjne, lokalny ruch pracowniczy i projekty anarchistyczne.
Czy macie kontakty z innymi grupami kibicowskimi poza USA?
Część z naszych kibiców pochodzi z innych krajów, gdzie kultura piłki nożnej jest dużo bardziej zakorzeniona. Mamy ludzi z Argentyny, Polski, Bośni, Rosji, Niemiec, Anglii, Szwecji, Kolumbii, Meksyku, Japonii i wielu innych krajów w bazie kibicowskiej Timbers, więc naturalnie są związki z domem, gdzie nadal wspiera się lokalny klub piłkarski. Ci sami ludzie najczęściej rozpowszechniają informacje o tym, co się dzieje za granicą i pomagają innym być na bieżąco z międzynarodową piłką nożną.
Mamy przyjacielską wymianę z innymi podobnie myślącymi klubami za granicą, najbardziej znany to St.Pauli, ale definitywnie musimy budować więcej związków z przyjacielskimi grupami poza Ameryką Płn.
Jaka jest sytuacja z TIFO? Czy inspirujecie się europejskimi klubami czy nie? Czy używacie pirotechniki i czy jest legalna?
Jesteśmy znani z tifo pierwszej klasy. Jednym z aspektów, które oddziela nasze tifo od rywali, to że jesteśmy jedną z najbardziej pozytywnych drużyn w lidze. Prawie wszystkie TIFO mają za zadanie inspirować graczy i kibiców, a nie prowokować lub naśmiewać się z innych klubów.
Jednym z naszych osobistych ulubionych tifo jest ta z wyjazdu do Seattle z cytatem z Johna Muira.
John Muir był jednym z pierwszych obrońców przyrody w Ameryce, który walczył o ustanowienie pierwszych parków narodowych. Jest ludową legendą i pasował idealnie do estetyki Portland.
Mamy tifo z elementem romantycznym:
A także wiele innych pokazanych poniżej. Tak, używamy też dymu, flag, rolek, dwóch kijków etc. podczas meczów.
Czy macie jakiś wpływa na sytuację w klubie? Czy władze klubu biorą pod uwagę opinie kibiców? Jaki jest wasz związek?
Związek jest całkiem przyjazny. Jest to spowodowane brakiem chuliganki w związkack, jakie 107ist rozwinęło przez lata. Biuro Główne podejmuje wiele złych decyzji, którym się sprzeciwiamy, ale ogólnie mamy dużo lepszy układ z klubem niż większość innych kibiców.
W tamtym roku kibice LA Galaxy byli poddani represjom za coś tak prostego, jak rzucanie rolek na boisko podczas meczu. Zrobiliśmy z nimi akcję solidarnościową w Portland.
Rzeczywistość jest taka, że bez Timbers Army i ich niekończącego się zaangażowania w klub przez ostatnie dziesięciolecia ci Timbers by nie istnieli i zarząd Biura Głównego doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Timbers stali się marką rozpoznawaną na całym świecie, pomimo braku ogólnej konkurencyjności na poziomie międzynarodowym. Nasz przyjaciel podróżował kiedyś przez Argentynę i kiedy miejscowi usłyszeli, że jest z Portland, natychmiast odpowiedzieli:
„Oh! Portland? Los Timbers!!”
Dzieje się tak dzięki ciężkiej pracy, jaką robią Timbers Army i 107ist, i zarząd bardzo mądrze nie niszczy tego układu.
Jakiekolwiek ostatnie słowa o Timbers czy coś innego, czym chcecie się z nami podzielić?
Jesteśmy dumnymi kibicami Timbers i jesteśmy pod wielkim wpływem kultury i społeczności naszego fan klubu. Patrzymy ponad oceanem na ciemną stronę piłki nożnej, jak na polskich, serbskich czy rosyjskich meczach, gdzie kibice otwarcie wymachują faszystowskimi symbolami i używają stadionów do rekrutacji prawicowych żołnierzy ulicznych i jesteśmy absolutnie obrzydzeni. Zbudowaliśmy coś pozytywnego, otwartego, demokratycznego i zabawnego, i będziemy tego bronić do ostatka przed korporacyjnym zawłaszczeniem lub prawicowymi bandytami. Ktokolwiek odwiedzający Portland będzie mile widziany w naszym lokalu kibicowskim, Fanladen lub w jednym z wielu barów w okolicy stadionu, gdzie może spotkać nowych przyjaciół i przyłączyć się do nowej społeczności. Portland to miasto dla wszystkich i nasz klub, a także nasza społeczność to odzwierciedlają. Wpadnijcie kiedyś!
Wyjazd do Salt Lake City:
2015 TIFO collection vid:
Nie ma to jak dom TIFO: