30 września w moskiewskim sądzie skazano antyfaszystę Aleksieja „Sokrata” Sutugę na karę 3 lat pozbawienia wolności i miesiąc w kolonii karnej. Prokuratura domagała się 4 lat i 2 miesięcy. Sutuga był oskarżony o napaść i chuligaństwo. Wedle śledczych w styczniu tego roku wraz z 4 innymi osobami dokonał napaści na grupę 6 nacjonalistów w restauracji „Sbarro”. Oskarżyciele twierdzili, że Sutuga bił napadniętych domowej roboty młotkiem, jednak żaden z „pobitych” nie miał obrażeń.
Sutuga od początku twierdził, że nie brał udziału w bójce i że sprawa przeciwko niemu została rozpoczęta z powodów politycznych. Wcześniej przebywał w więzieniu wraz z innymi antyfaszystami za pobicie w grudniu 2011 roku neonazistowskich ochroniarzy klubu „Air”. W styczniu tego roku, niedługo przed ponownym aresztowaniem, został on zwolniony wraz z innymi na podstawie amnestii.
Sprawą „Sokrata” bardzo interesował się rosyjski Wydział E, czyli jednostka do zwalczania „esktremizmu”. Po aresztowaniu pytano go o cały szereg rzeczy zupełnie nie związanych ze sprawą. Ogromne zainteresowanie śledczych wzbudziła wizyta „Sokrata” na Majdanie podczas protestów.
Jasnym jest, że wyrok dla „Sokrata” jest na zamówienie, skazano go praktycznie bez żadnych dowodów, ale jak widać władzom takie drobnostki nie stoją na przeszkodzie.
161 Crew wyraża swoją solidarność ze wszystkimi ludźmi z kręgów antyfaszystowskich i anarchistycznych, którzy stali się celem państwowych represji.
na podstawie: http://avtonom.org/