Wiele się wydarzyło od czasu inauguracji Trumpa w zeszłym miesiącu, tak wiele, że będziemy musieli przedstawić aktualizację w tym miesiącu w dwóch częściach. Rzeczywiście, sama szybkość, z jaką kult MAGA wyrządzi tak wiele szkód – zamiast czekać na zbadanie terenu po okrzepnięciu – jest alarmująca, i stosunkowo nietypowa dla dyktatur.
Przy kilku okazjach personel zatrudniony w agencjach federalnych został natychmiast usunięty – na przykład w Departamencie Rolnictwa i Straży Przybrzeżnej Stanów Zjednoczonych. Nie brakuje również symbolicznych gestów: Trump mianował faszystowskiego rebelianta, niejakiego Eda Martina, który zbierał fundusze na kult „Stop the Steal”, a następnie uczestniczył w zamieszkach, na tymczasowego prokuratora rządowego w Waszyngtonie, zwalniając jednocześnie osobę odpowiedzialną za etykę rządową. Według niepotwierdzonych jeszcze doniesień NASA otrzymała nakaz usunięcia ze swojej strony internetowej wszelkich wzmianek o kobietach i mniejszościach.
Mimo wartości głównie performatywnej, takie działania są niebezpieczne. Być może najbardziej oburzającym wydarzeniem było zwolnienie personelu pracującego w kontroli ruchu lotniczego i Krajowej Radzie Bezpieczeństwa Transportu w momencie, gdy Stany Zjednoczone doświadczyły dwóch katastrof lotniczych. [Naczelna] Archiwistka Stanów Zjednoczonych Colleen Shogan została zwolniona – prawdopodobnie z powodu roli, jaką National Archives and Records Administration (NARA) odegrała w nielegalnym przechowywaniu przez Trumpa ściśle tajnych dokumentów w łazienkach w jego wiejskim klubie na Florydzie. Amerykańskim ustawodawcom coraz częściej odmawia się również dostępu do biur rządowych, gdy próbują zbadać przestępstwa popełniane przez Trumpa.
Ochrona Anthony’ego Fauci, byłego dyrektora Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID), została wycofana ze względu na jego rolę w promowaniu środków mających na celu uratowanie dziesiątek tysięcy istnień ludzkich podczas pandemii Covid. W sam wieczór inauguracji odbył się supremacjonistyczny marsz jednej z nowo ożywionych faszystowskich grup milicyjnych. Kultysta „Stop the steal” i organizator 6 stycznia, Andy Biggs, jest obecnie kandydatem na gubernatora Arizony. Po tym, jak kongresmen Andy Ogles (Tennessee) przedstawił propozycję, która umożliwiłaby Trumpowi pozostanie prezydentem po upływie ustawowego limitu dwóch kadencji, zarzuty federalne przeciwko Oglesowi zostały wycofane.
Ostatnie doniesienia sugerują, że Trump nakazał usunięcie przez Departament Sprawiedliwości (DOJ) bazy danych dotyczącej przestępstw i przestępców odpowiedzialnych za próbę puczu 6 stycznia 2021 roku. Osoby odpowiedzialne za próbę obalenia wyborów w 2020 r., 6 stycznia 2021 r. zostały natychmiast ułaskawione lub ich wyroki zostały złagodzone; mogą teraz swobodnie mordować i dopuszczać się przemocy politycznej, o ile jest to zgodne z kultem MAGA. Kilku z nich już ponownie popełniło przestępstwa. Departament Sprawiedliwości ma wycofać oskarżenia przeciwko aktywistom antyaborcyjnym, którzy nielegalnie grozili klinikom zdrowia. Wydaje się, że w stanie Nowy Jork podejmowane są oficjalne próby utworzenia „milicji obywatelskiej ” na wzór „Brunatnych Koszul” w nazistowskich Niemczech.
Sądy
Kluczową rolę w zamachu stanu odgrywa oczywiście niewybrany troll i siepacz Elon Musk. Nielegalnie uzyskał dostęp do danych i systemów finansowych oraz baz danych kilku amerykańskich agencji – w tym tych, które kontrolują jego firmy – i pracuje nad nimi dla własnego zysku. Wśród osób nielegalnie zatrudnionych do „zarządzania” tymi wysoce wrażliwymi systemami byli absolwenci szkół i zdeklarowani rasiści, tacy jak Marko Elez, który był dumny z bycia „… rasistą, zanim to było fajne… za żadną cenę nie zawarłbym małżeństwa z osobą spoza mojej grupy etnicznej”. Kiedy złożył rezygnację, Musk pospieszył, by ponownie go zatrudnić. Inny 19-letni „pracownik”, Edward Coristine, prowadził witrynę do udostępniania zdjęć, łączącą się ze stronami pedofilskimi i KKK.
Większość rozporządzeń wykonawczych wydanych przez Trumpa (zwolnienia, groźby zwolnienia, obietnice wykupu itp.) jest nielegalna i niezgodna z konstytucją. Specjaliści prawni zaczęli napomykać o „scenariuszu zagłady”, w którym Trump ignoruje lub stanowczo odmawia uznania i przestrzegania, powiedzmy, nakazów sędziów federalnych wstrzymujących naruszenia danych dokonane przez Muska. Rzeczywiście, administracja w zeszłym tygodniu zasugerowała, że jest gotowa zignorować takie orzeczenia.
To się właśnie dzieje: sędzia z Rhode Island musiał zostać poproszony o wydanie „wniosku o wyegzekwowanie” właśnie takiego nakazu, aby powstrzymać administrację Trumpa przed nielegalnym dostępem do funduszy, których kontrola jest prawnie zastrzeżona tylko dla Kongresu. Procesy odwoławcze z pewnością doprowadzą sprawy do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, który został mocno „ustawiony” na korzyść Trumpa, a teraz ma dodatkową wagę tak zwanego „dziesiątego sędziego”, starszego prawnika (prawników) w Departamencie Sprawiedliwości, który bardzo prawdopodob nie choć nie na pewno – orzeknie na korzyść MAGA. Ale nawet jeśli Sąd Najwyższy orzeknie na niekorzyść Trumpa, trudno sobie wyobrazić nasycony MAGA Departament Sprawiedliwości i zatrudnionych w nim szeryfów podejmujących działania przeciwko prezydentowi USA – zwłaszcza z uzbrojonymi bojówkami na wolności.
Na długo przed objęciem urzędu przez Trumpa, otoczonego przez skrajnie prawicowych i faszystowskich przywódców oraz niektórych z najpotężniejszych szefów korporacji technologicznych i komunikacyjnych, sekta jasno dała do zrozumienia, że zastąpi profesjonalistów w wielu agencjach rządowych własnymi lojalistami, lekceważąc w tym procesie sądy. Pamiętacie wywiad, którego wiceprezydent JD Vance udzielił w 2021 roku? Powiedział: „… zwolnij każdego biurokratę średniego szczebla, każdego urzędnika państwowego w służbie cywilnej, zastąp ich naszymi ludźmi… Kiedy sądy cię zatrzymają, stań przed krajem, tak jak zrobił to Andrew Jackson i powiedz: „Prezes Sądu Najwyższego wydał swoje orzeczenie. Teraz pozwól mu to egzekwować.”. Innymi słowy: sprawdź blef sądownictwa.
Trump wie więc, że wszystko może mu ujść na sucho. Chociaż niektóre z głupszych rzeczy, które proponuje – skuteczną (inwazję i?) aneksję Strefy Gazy, Kanady i Grenlandii – należy uznać za balony próbne, wypuszczone aby ocenić reakcję, dziecięca strona Trumpa jest sama w sobie złowieszcza.
Nieludzki do szpiku kości
Dobrym wskaźnikiem tego, jak daleko rozprzestrzeniła się choroba MAGA/Trumpa, były dni po inauguracji, kiedy kultyści MAGA wzięli udział w prasie i mediach społecznościowych, aby potępić biskupkę diecezji waszyngtońskiej Mariann Edgar Budde za krytykowanie „… naszego wielkiego prezydenta…” i zasugerować, że powinna zostać deportowana (choć jest obywatelką USA). Bardzo wpływowy Sean Hannity użył jeszcze ostrzejszych słów. Grzech biskup Budde? Nakłanianie Trumpa do zwrócenia się ku chrześcijańskim wartościom, którymi rzekomo się kieruje, i okazania miłosierdzia (członkom) społeczności, które zamierza uciskać, z których niektórzy obawiają się o swoje życie: „… zdecydowana większość imigrantów nie jest przestępcami, płaci podatki i jest dobrymi sąsiadami, są wiernymi członkami naszych kościołów, meczetów i synagog, gurdwarów i [innych] świątyń…”, powiedziała Budde.
Atrakcyjność Trumpa/MAGA leży właśnie właśnie w dogmatyzmie, świeżości i perwersji, powiedzmy, trwających ogromnych cięć w finansowaniu badań medycznych, wycofaniu się ze Światowej Organizacji Zdrowia i paryskiego porozumienia klimatycznego oraz wstecznych posunięciach w takich kwestiach, jak nadużywanie plastiku. Nie w rozsądku czy dobru wspólnym. Nieludzkie, rasistowskie, sadystyczne, karzące i mściwe działania stanowią rdzeń nowej polityki administracji, ze wspólnymi atrybutami złośliwości, zemsty, antyintelektualizmu, niekompetencji, „gotowości do strzału”, bezprawia i śmiercionośności.
Analizy prawicy politycznej w poprzednich kolumnach „Notes from the US” zwróciły uwagę na kontinuum poglądów: od Republikanów w „starym stylu” (którzy mogą uznać takie występy za zbyt „nieprezydenckie”) po uzbrojone bojówki faszystowskie. Niemożliwe jest określenie udziału każdej z nich, ponieważ kultyści MAGA dowodzą i kontrolują praktycznie wszystkimi.
Faszyzm rodzi się z egoizmu, strachu i ignorancji. Bez zbyt wyrafinowanego wglądu w niebezpieczeństwa związane z takimi siłami, znaczna większość elektoratu wierzy, że może zyskać na chorobie takiej jak MAGA.
Trump i jego przywódcy kultu MAGA wiedzą o tym – nawet jeśli nieświadomie. To dlatego incydenty takie jak niedawny nazistowski salut Elona Muska spotykają się z beztroską akceptacja. Stąd też ogólna obojętność prawicy na prawie wszystkie nielegalne zarządzenia wykonawcze Trumpa, takie jak to, które ma na celu zniesienie obywatelstwa z urodzenia, które jest częścią konstytucji USA. Gdy ich nacisnąć, większość kultystów odpowiada, że supremacjonistyczny cel usprawiedliwia pozaprawne środki.
Jedna niepokojąca możliwość jest jak dotąd mało omawiana w mediach: kult MAGA nie wydaje się zaniepokojony tym, że to wszystko może stać się tak niepopularne, że będzie miało negatywny wpływ na wybory w 2026 roku. To prawie tak, jakby teraz myśleli, że wybory to już przeszłość.
Ciąg dalszy nastąpi…