W historii kina mamy sporo filmów o otwarcie antyfaszystowskim przekazie. Wiele z nich to jednak przestarzałe produkcje propagandy komunistycznej. Jugosłowiański film z 1978 roku opisujący dzieje ludzi w zdominowanej przez faszystów Chorwacji wyraźnie wybija się z tego schematu. Okupacja w 26 obrazach w reżyserii Lordana Zafranovića to wspaniały obraz tragedii życia w nacjonalistycznej, ustaszowskiej Chorwacji. Film ten jest dość mało znany w Polsce. W kraju, którego miejsce akcji opisuje, wywołuje po dziś dzień niemałe kontrowersje.
Smutne życie w przepięknym mieście
Film Okupacja w 26 obrazach od samego początku objawia nam piękno chorwackiego miasta Dubrownik. Choć nigdy nie byłem w tym miejscu, już pierwsze sceny filmu sprawiają, że chciałoby się je zobaczyć na żywo. Akcja filmu Zafranovića dzieje się w roku 1941. Terenem akcji jest ówczesne Niezależne Państwo Chorwackie — nacjonalistyczny twór popularnej wtedy organizacji faszystowskiej Chorwacki Ruch Rewolucyjny, czyli Ustaszy. Czas ten był okresem rządów Ustaszy i początków okupacji Chorwacji przez Włochy Mussoliniego. Ustaszom flirtującym zarówno z Mussolinim, jak i Hitlerem fakt włoskiej okupacji wydawał się zbawieniem, co jest fenomenem historycznym nawet jak na miarę dziejów faszyzmu.
Sceny życia w pięknym mieście szpecą realia pompy i fałszu, z jaką lokalni, chorwaccy faszyści budują napięcie oczekiwania wizyty włoskich dygnitarzy wojskowych w Dubrowniku. Mimo to ludzie żyją tak, jak żyli dotąd. Dzieje się i przyjaźń. Jest ona głównym wątkiem filmowej opowieści. Trzech młodych mężczyzn: Chorwat Niko, Żyd Miho i Toni będący pochodzenia włoskiego wspólnie spędza czas, ciesząc się swoją młodością.
Przyjaźń i miłość, a okupacja
Ich przyjaźń staje jednak w obliczu próby w nowych warunkach dziejowych. Miho (Ivan Klemenc) jako Żyd doznaje coraz większych prześladowań ze strony faszyzującej społeczności miasta. Toni (Milan Štrljić) z uwagi na włoskie pochodzenie czuje się zobligowany stanąć po stronie okupantów. Przywdziewa czarną koszulę faszystowskich bojówek i zmienia coraz bardziej nastawienie do żydowskiego przyjaciela. Niko (Frano Lasić), przerażony panoszącym się wokół faszyzmem jest w rozdarciu pomiędzy oporem wobec władzy a swoim burżuazyjnym pochodzeniem. Nie wzbudza bowiem ono zaufania środowisk antyfaszystowskich często złożonych z biednych robotników. Na domiar wszystkiego, Ane — siostra Niko, zamierza wziąć ślub z Tonim.
Ane — grana w filmie przez piękną Słowenkę Tanję Poberznik — nie widzi nic złego w faszyzującej rodzinie swojego przyszłego męża. Zaczyna uczestniczyć w przyjęciach z udziałem dygnitarzy faszyzmu. Nawet jej późniejszy ślub z Tonim odbywa się w asyście włoskich i niemieckich żołnierzy. Niko nie może dłużej na to patrzeć i zaczyna angażować się w działania ruchu oporu. Ojciec Niko i Any — w filmie Okupacja nazywany przez wszystkich Panem Baldo — choć znany w mieście bogacz traktowany przez niektórych jako burżuj, również otwarcie wyraża swoje niezadowolenie z obecnej sytuacji politycznej. Także prywatnie, poprzez niechęć do ukochanego córki, który twierdzi, że „Chorwacja to już Włochy”.
Zdrada przyjaźni
Toni z każdym dniem pozwala sobie na coraz więcej wobec przyjaciół. Pewnego dnia, w pełnym umundurowaniu bojówkarza „czarnych koszul” wchodzi do sklepu, który prowadzi rodzina Miho — jedynego Żyda z trójki przyjaciół. Wchodząc, konfiskuje część mienia i zajmuje sklep. Tłumaczy to zajście służbowym obowiązkiem i tym, że czasy się zmieniły. Cała rodzina otrzymuje „oznakowanie” w postaci gwiazd Dawida przyczepionych do odzieży. Miho wie, że nie ma już w Tonim przyjaciela.
Holocaust po chorwacku
W dalszej części filmu Miho z uwagi na swoje pochodzenie trafia do niewoli i ma być bestialsko zamordowany wraz z innymi więźniami politycznymi. Ma tu miejsce scena z Okupacji w 26 obrazach, która przeszła do historii kina jako jedna z najokrutniejszych. W autobusie wiozącym m.in. Żydów i Serbów dzieją się akty brutalnej przemocy i tortur. Wśród uwięzionych znajduje się również prawosławny duchowny. Mimo bycia przedstawicielem „białej” emigracji rosyjskiej sympatyzującej z miejscowymi faszystami zostaje on skazany przez ustaszy na obcięcie języka za głoszenie kazań w języku rosyjskim. Przez chorwackich nacjonalistów zostaje to uznane za akt zdrady i działanie na rzecz Serbów. Więźniowie rozpaczliwie się bronią, a w szarpaninie Miho udaje się uciec ze śmiertelnego transportu. Wraz z Niko kontaktują się, obaj wiedząc już, że mają wspólnego wroga.
Wymierzyć sprawiedliwość
Jedna z końcowych scen filmu ma wymiar niezwykle symboliczny. Trzej główni bohaterowie spotykają się w domu Niko. Toni, znów przychodzi ze „służbową” wizytą, twierdząc, że przejmuje dom przyjaciela i zamierza się do niego wprowadzić wraz z żoną Ane.
Równocześnie mówi, by przynieść jedzenie i picie, by uczcić ich przyjaźń… Podczas gdy Miho gra na mandolinie i wspólnie śpiewają jedną ze swoich ulubionych pieśni, Niko wymierza strzał w tył głowy Toniego. Towarzysze raz na zawsze żegnają byłego przyjaciela, który stał się faszystą. Ane, która przyjeżdża, by z radością wprowadzić się do domu, wpada w powolną rozpacz, widząc śmierć męża. Miho i Niko razem udają się we wspólną drogę, by wstąpić do oddziałów partyzanckich.
Obraz faszyzmu w filmie
Okupacja w 26 obrazach ukazuje, jak faszyzm wkracza do życia codziennego ludzi, tylko i wyłącznie dzięki ich biernej postawie i obojętności. Przejęcie Chorwacji przez faszystowskie Włochy odbyło się za sprawą nazistowskich Niemiec i licznych konsekwencji teatru wydarzeń II Wojny Światowej. Jednak spokojne, entuzjastyczne przyjęcie okupacji przez znaczną część społeczeństwa, która dała się porwać ustaszowskiej propagandzie, napawa do dziś niepokojem. Historia lubi się powtarzać, jedynie te same wydarzenia niekiedy zmieniają miejsca akcji.
Film Lordana Zafranovića pokazuje idiotyzm zjawiska faszyzmu. Przemarsz wojsk włoskich po rozsypanej na ulicach Dubrownika ziemi „z ojczyzny” zakończony komicznymi upadkami ślizgających się żołnierzy doskonale ukazuje pompę i bezsens ideologii narodowych. Zaś ukazane w wielu scenach zjawisko antysemityzmu mieszkańców ówczesnego Dubrownika dokumentuje to jak powszechnym w Europie zjawiskiem była i jest po dziś dzień niczym nieuzasadniona nienawiść do Żydów.
W starym już jugosławiańskim obrazie widzimy socjalistyczną narrację, jaką stosowali ustasze wobec chorwackiego społeczeństwa. Delegalizacja związków zawodowych, a na ich miejsce wprowadzanie własnych, nacjonalistycznych organizacji robotniczych przypomina nie tylko działania podobne do tych w III Rzeszy. To przestroga dla naszej współczesności. Dzisiejsi faszyści znów stosują jawne odwołania do haseł związanych z biedą, poprawą warunków bytowych, a nawet krytyką kapitalizmu.
Kontrowersje?
Film z uwagi na drastyczne sceny w okresie lat 80-ych nie był emitowany w Jugosławii. Później, w okresie byłej Jugosławii na terenie państwa będącego od nowa Chorwacją, pokazy filmu wciąż wywoływały spore protesty. Zapewne wynikały one z sytuacji analogicznych do Polski. Produkcje mające na celu próbę rozliczenia z antysemityzmem społeczeństwa często trafiają na opór. Najczęściej ludzi, którzy nierozliczone zbrodnie wojenne wobec Żydów chcieliby puścić w niepamięć. Nacjonalizm może dziać się wszędzie. W byłej Jugosławii był on udziałem wszystkich walczących ze sobą grup etnicznych. Chorwacki faszyzm miał jednak swój krwawy epizod państwa ustaszowskiego z zagładą Żydów, Romów i Serbów będący swoistym fenomenem ludzkiego okrucieństwa, które może powtórzyć się wszędzie. Film Chorwata Lordana Zafranovića jest nie tylko próbą rozliczenia, ale i przestrogą na przyszłość.
Podsumowanie
Okupacja w 26 obrazach różni się od wielu propagandowych filmów jugosłowiańskich o tematyce wojennej. Wiele z nich przedstawia dzieje — było nie było — komunistycznej partyzantki Tito i w swoim czasie służyły one jako instrument utrzymywania władzy jugosłowiańskiego dyktatora. Zupełnie analogicznie do radzieckich filmów o walce z hitlerowcami. Obraz z 1978 roku zaznacza jedynie obecność komunistów wśród antyfaszystowskiej opozycji wobec ustaszowskiego terroru. Twórcy nie skupili się na szumnych marksistowskich hasłach, a na stworzeniu opowieści o bierności i oporze wobec zmory faszyzmu. Jako anarchista mogę spokojnie uznać film Zafranvića za wartościową pozycję w historii kina antyfaszystowskiego. Znów potrzebnego w obecnych nam czasach.