Od jakiegoś czasu na portalu lewica.pl można spotkać się z dużą ilością fałszywych informacji na temat kryzysu politycznego na Ukrainie, a wszelkie głosy sprzeciwiające się temu dyskursowi są cenzurowane. Oburza to nawet byłych członków redakcji portalu.
Mistrzem pro-putinowskiego trollingu jest niejaki Jacek Cezary Kamiński, od jakiegoś czasu główny „ekspert” od Ukrainy portalu o bardzo ciekawej przeszłości.
Jacek Cezary Kamiński był w przeszłości działaczem neofaszystowskiej partii Narodowe Odrodzenie Polski, którą opuścił w grudniu 1989 roku. Już będąc członkiem NOP krytykował inne organizacje skrajnej prawicy za obsesje antymasońskie i antyżydowskie, a obecnie bliskie są mu idee komunizujące. Będąc zasłużonym kibicem Polonii Warszawa został niedawno przepędzony z Konwiktorskiej za składanie wieńców na cmentarzu żołnierzy radzieckich w imieniu kibiców Polonii bez ich wiedzy. W ten sposób wyrobił sobie opinię nawróconego, jednak jego związki z narodową prawicą nie zostały zerwane o czym świadczą publikacje w tygodniku „Myśl Polska” (11-12 z 16-23 marca br. oraz 17-18 z 28 kwietnia-5 maja br.)
Wkupując się w łamy portalu lewica.pl, Kamiński twierdził, iż nic nie łączy go z „Myślą Polską”, jednak redakcja została o nich poinformowana jakiś czas temu. Oznacza to, że w chwili obecnej redakcja lewica.pl publikuje wypociny osoby związanej ze skrajną prawicą, która na dodatek zdążyła ją okłamać.
Nie jest to jedyna osoba odpowiedzialna za pro-putinowską propagandę w Polsce. Odpowiada za nią również środowisko Euro-Azjatyckiego Związku Młodzieży. Kilka lat temu jego kontaktem na Polskę był Przemysław S. , adiunkt w Zakładzie Studiów Pozaeuropejskich Uniwersytetu Gdańskiego, którego najnowsze publikacje pojawiają się m.in. na stronach Europejskiego Centrum Analiz Geostrategicznych (ECAG). W ostatnim czasie wyraźnie odciął się on jednak od jakichkolwiek związków ze skrajna prawicą.
Autorem niektórych artykułów na portalu ECAG jest również Jacek Cezary Kamiński.
O pracownikach tej instytucji – w tym byłym pośle Samoobrony Mateuszu Piskorskim i pracowniku urzędu warszawskiej dzielnicy Bielany Marcinie Domagale – wielokrotnie pisały polskie media w kontekście wycieczek sponsorowanych przez Kreml w charakterze obserwatorów wyborów na Krymie czy gości syryjskiego i libijskiego reżimu. Zupełnie przez przypadek obecni byli wszędzie tam, gdzie jako „niezależni obserwatorzy” pojawiał się kwiat europejskiej skrajnej prawicy, w tym Nick Griffin czy Roberto Fiore.
Przemysław S., Mateusz Piskorski i inny pracownik ECAG – Kornel Sawiński (wg notki biograficznej doktorant na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego) w 2008 r., wspólnie z członkami polskiej partii Związek Słowiański, zorganizowali pod ambasadą rosyjską w Warszawie wiec poparcia dla interwencji Rosji w Gruzji. To nie wszystko – ekspertem organizacji, o której dziennikarze „Newsweeka” pisali, że miała kontakty z rosyjskimi służbami, jest chociażby wykładowca Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.
Zarówno Piskorski jak i Sawiński byli do niedawna działaczami Polskiej Partii Pracy i kandydowali z jej list w wyborczych do polskiego parlamentu. Były to wybory, które skompromitowały partię i doprowadziły niemalże do jej upadku. Partia zaczynała jako sojusznik NOP i polski kontakt z francuskim Frontem Narodowym. Z czasem przeszła zmianę wizerunkową wchodząc w sojusze z radykalną lewicą i międzynarodowym ruchem trockistowskim, aby po latach doprowadzić do kryzysu wizerunkowego poprzez ogromną liczbę nacjonalistów i skrajnej prawicy w roli kandydatów w wyborach.
Od tamtej pory Piskorski i Sawiński związali się na powrót z Samoobroną na której stronie pojawiły się takie materiały jak wywiad z narodowo-komunistycznym i antysemickim zespołem Sztorm 68 w którego koszulce Sawiński często pojawia się publicznie.
Do sojuszników wyżej opisanego środowiska zalicza się również twór zwany „zjednoczonym frontem antyimperialistycznym” w skład którego wchodzą neofaszyści z Falangi i grupa trzecioświatowych maoistów z Organizacji Czerwonej Gwardii im. Kazimierza Mijala, którzy jeszcze za życia Andrzeja Leppera mieli kandydować z list Samoobrony w wyborach samorządowych oraz reaktywować przy tej partii Związek Młodzieży Polskiej – młodzieżówkę Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Żadna z wyżej wymienionych organizacji nie odgrywa znaczącej roli ani w polskiej polityce ani na scenie skrajnej prawicy. Ich teorie trafiają jednak na podatny grunt, stąd też ważne jest naświetlenie sylwetek tych ludzi. Do grona prorosyjskiej, skrajnej prawicy należy również Obóz Wielkiej Polski, którego lider został niedawno przez nieznanych sprawców pobity w drodze do urzędu, gdzie udał się celem zarejestrowania pikiety pod ambasadą rosyjską. Charakter prorosyjski ma także Stowarzyszenie Na Rzecz Tradycji i Kultury Niklot, którego działacze robili wcześniej karierę w szeregach Samoobrony, a z którego wywodzi się Piskorski.
Niklot jeszcze w 2010 roku sam sprowadził do Warszawy na Marsz Niepodległości delegację UNA-UNSO, jedną z organizacji tworzących Prawy Sektor. Obecnie stowarzyszenie zgrywa polskich patriotów, sprzeciwiających się banderowcom. Niklot wchodzi też w skład Ruchu Narodowego.