Kilka skrajnie prawicowych formacji wojskowych bierze udział w wojnie z Ukrainą po stronie Rosji: grupa dywersyjno-wywiadowcza Rusicz, Española, Oddział „Moskwa” 106 Dywizji Powietrznodesantowej, Legion Imperialny. W przeciwieństwie do armii i korporacyjnych PMC (Private Military Contractors czyli prywatnych armii dop.red)) , dla ultraprawicy poglądy ideologiczne są kluczowym czynnikiem jednoczącym i uczestniczącym w wojnie. W wywiadach bojownicy tych jednostek twierdzą, że „operacja specjalna” na Ukrainie jest tylko preludium do prawdziwej wojny, co prawdopodobnie oznacza konflikt na terytorium Federacji Rosyjskiej. Udział w „operacji specjalnej” nie oznacza, że ultraprawica jest lojalna wobec obecnych władz. Jest to dla nich okazja do uzyskania dostępu do broni i zasobów, aby stać się niezależną siłą wojskowo-polityczną w tym przyszłym konflikcie.
Zbrojne powstanie Jewgienija Prigożyna, założyciela PMC Wagnera, przeciwko federalnemu centrum, któremu towarzyszyło zajęcie Rostowa nad Donem, przejęcie kwatery dowództwa wojskowego rosyjskich sił zbrojnych i marsz na Moskwę wzdłuż federalnych autostrad, doprowadziło kraj na skraj wojny domowej. Do wieczora 24 czerwca, kiedy ogłoszono, że Prigożyn wycofa się na Białoruś w zamian za gwarancje bezpieczeństwa osobistego, sytuacja była wysoce niepewna. Wiele sił politycznych postrzegało to jako „godzinę X”, a niektóre nawet otwarcie o tym mówiły, w tym skrajna prawica…
Rusicz o Prigożynie
Najbardziej znana skrajnie prawicowa jednostka po stronie rosyjskiej, grupa dywersyjno-wywiadowcza Rusicz, była częścią struktur PMC Wagnera i wspierała Prigożyna, choć w sposób ostrożny. Od początku konfliktu oficjalny kanał tej jednostki przesyłał telegramy z wiadomościami dźwiękowymi Prigożyna, a nawet opublikował obraźliwy post pod adresem byłego ministra obrony DRL Igora Striełkowa-Girkina. Skrajnie prawicowy monarchista Striełkow od dawna nie zgadzał się z Prigożynem i z góry przewidział jego występ, nazywając go wojskowym zamachem stanu. Rankiem 24 czerwca na kanale Rusicza pojawił się post stwierdzający, że grupa znajduje się na linii frontu i dlatego nie ma informacji operacyjnych o tym, co dzieje się w Rosji. Po tym poście pojawiło się zdjęcie flag Wagner PMC i naszywka Rusicz z nimi w tle.
Po południu na kanale Rusicz pojawiło się wideo z przemówieniem Putina, który nazwał występ Prigożyna „wojskowym buntem i zdradą”. Wideo zebrało około pięciu tysięcy polubień. Nieco później ukazało się oświadczenie usprawiedliwiające działania PMC Wagnera, wzywające prezydenta do wysłuchania głosu „25 000 bohaterów”, którzy sprzeciwili się ministrowi obrony Siergiejowi Szojgu i szefowi Sztabu Generalnego Waleremu Gierasimowowi.
Wieczorem Rusicz opublikował repost z kanału swojego bojownika, neonazisty Jewgienija „Topaza” Rasskazowa. Topaz skrytykował Putina, nazywając decyzję o oskarżeniu PMC Wagner o zdradę „strasznym, krwawym błędem”. Ponadto „głównodowodzący” został oskarżony o pomoc i podżeganie osób odpowiedzialnych za niepowodzenia rosyjskiej armii, które rzekomo zmusiły PMC Wagnera do aktywnych działań. „Stanowiska dwóch nieuczciwych łajdaków, którzy wypili za dużo rosyjskiej krwi, były cenniejsze niż rosyjscy żołnierze”, napisał Topaz. Topaz zagroził wojną domową, jeśli Czeczeni zainterweniują w konflikcie i życzył grupie Wagner, aby „była bardziej rozważna niż jej przeciwnicy i unikała rozlewu krwi na ich ziemi”. Post kończył się wezwaniem do negocjacji, ponieważ „Wagner nie jest terrorystą, ale częścią rosyjskiej armii i narodu rosyjskiego, z którymi MUSIMY negocjować”.
Natychmiast po opublikowaniu postu opublikowano wideo z walk na linii frontu z podpisem „W nocy mieliśmy własną atmosferę”. Celem wideo było prawdopodobnie podkreślenie znaczenia Rusicz jako jednostki bojowej w wojnie przeciwko Ukrainie i braku bezpośredniego zaangażowania w konflikt z Ministerstwem Obrony.
Española: między dwoma stronami
Drugą najbardziej znaną skrajnie prawicową jednostką w rosyjskiej armii jest oddział Española, złożony z kibiców piłkarskich. Początkowo jednostka została przydzielona do 114. Brygady Strzelców Zmotoryzowanych AF Wostok, ale wiosną 2023 r. zmieniła swój status na PMC. Jednak Ministerstwo Obrony niedawno zażądało od wszystkich najemników podpisania umów z państwem i dołączenia do regularnej armii, więc obecny status prawny Españoli jest nieznany.
Przez cały czas trwania buntu oficjalny kanał jednostki milczał. Poszczególni bojownicy wypowiadali się w swoich telegramach. Opinie były podzielone.
Kanał „Ochotnik | Española” publikował materiały Prigożyna od wieczora 23 czerwca. Oświadczeniu o marszu Wagnera na Rostów towarzyszył rasistowski komentarz „To wszystko Tuwiński cyrk”. Następnie pojawił się aprobujący komentarz do wiadomości o złożeniu broni przez siły bezpieczeństwa w regionie Woroneża, post przeciwko Ministerstwu Obrony: „Problemem są starzy impotenci… Po co ci istnieć, skoro jesteś słabym?” oraz post Topaza, również rozpowszechniony na kanale grupy Rusicz. Wieczorem 24 czerwca, gdy stało się wiadome, że osiągnięto porozumienie między władzami a Prigożynem, na kanale pojawiło się zdjęcie Szojgu i Gierasimowa z obraźliwym podpisem.
Inne stanowisko zajął kanał PITBULL & Española, prowadzony przez prawicowego chuligana piłkarskiego, zawodnika MMA i byłego skazanego za wymuszenia Michaiła Turkanowa. Najwyraźniej w odpowiedzi na swoich krytyków, w nocy z 23 na 24 czerwca nagrał wiadomość wideo: „Nie jesteśmy głupkami, żeby podpinać się do jakichś popaprańców. Przyjechaliśmy tu rżnąć ukrów…”. Ale do rana na kanale Prigożyna pojawiło się już nagranie z kwatery głównej Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem. Przez cały dzień pojawiały się pochlebne komentarze na temat ruchu Wagnera w kierunku Moskwy, ale potem pojawił się post mówiący, że obrona ojczyzny jest priorytetowym celem, a „ci, którzy próbują narzucić swoje stereotypy, nie są naszym problemem”.
Bardziej zdystansowane stanowisko zajął fan CSKA Wiaczesław Subotin na kanale Wychodnoj na Wojnie|Española. W nocy z 23 na 24 czerwca opublikował zwięzły post „Wszystko będzie Rosją!” i milczał przez cały dzień. Wieczorem 24 czerwca pojawił się post „Wszyscy zaczęli dzielić się na jakieś dwa obozy. Przetrzyjcie oczy, wszyscy dobrze wiecie, gdzie jest wróg i nie jest to PMC Wagner, ani rosyjskie Ministerstwo Obrony”. Wiadomości o porozumieniach towarzyszył komentarz „Nie będzie bratobójczej wojny. Chwała Rosji”.
W rezultacie oficjalny kanał jednostki zamieścił „Odezwę 1. Ochotniczego Oddziału Kiboli” w nocy 25 czerwca. W oświadczeniu wyrażono zadowolenie, że konflikt nie przerodził się w „wielki i bezsensowny rozlew krwi wśród ludności rosyjskiej” i podkreślono, że działania „kierownictwa Wagnera były niezwykle szkodliwe dla naszej Ojczyzny”.
Niemniej jednak roszczenia Wagnera wobec „kartonowych generałów Szojgu i Gierasimowa” zostały uznane za adekwatne i wyrażono opinię, że ich zachowanie w tej sytuacji „daje prawo do legalnego uznania ich za 500”, tj. dezerterów. Zostali oni skontrastowani z Surowikinem i Aleksiejewem, którzy pozostali w Rostowie „w celu kierowania operacją specjalną”. Española przedstawił propozycję mianowania ich na miejsce Szojgu i Gierasimowa. Oświadczenie zakończyło się stwierdzeniem: „Nadszedł czas, abyśmy wszyscy działali bardziej zdecydowanie przeciwko wszystkim wrogom naszej ojczyzny — rusofobom, gówniarzom, złodziejom i tchórzom, wszystkim tym, których działania prowadzą do zniszczenia najlepszej rosyjskiej puli genowej”.
106 Oddział Wojsk Powietrznodesantowych „Moskwa” – cisza
Española to nie jedyna formacja wojskowa złożona ze skrajnie prawicowych chuliganów piłkarskich. Drugą był oddział rozpoznawczy „Moskwa” 106 Dywizji Powietrznodesantowej, utworzony przy instytucjonalnym i finansowym wsparciu skrajnie prawicowego oligarchy Konstantina Małofiejewa. Jego wielkość osiąga rozmiar batalionu i liczy około 500 ludzi.
Oficjalny kanał oddziału nie skomentował zbrojnego buntu Prigożyna. Ale w nocy 24 czerwca, gdy kolumny PMC Wagnera maszerowały do Rostowa nad Donem, kanał opublikował repost z wieczornej publikacji kibolskiej platformy Ofnews, że batalion „jest teraz na linii frontu i wykonuje misje bojowe”. Być może publikacja miała na celu wyjaśnienie pozycji jednostki, a raczej jej braku. Na swoim kanale milczał również attaché prasowy jednostki zwiadowczej „Moskwa”, skrajnie prawicowy aktywista i były gospodarz programu „Szczery Frank” w Cargrad TV, Dmitrij „Frank” Rumiancew.
Prawdopodobnie powodem całkowitego zignorowania tak głośnego wydarzenia było stanowisko „gospodarza” jednostki Małofiejewa, który skrytykował bunt Prigożyna. W poście z nagłówkiem „NIE RÓB TEGO” wyciągnął analogię z rewolucją lutową podczas I wojny światowej:
„Ale w przededniu wiosennej ofensywy 1917 r. w Rosji doszło do wojskowego zamachu stanu, nazwanego później 'rewolucją lutową’…. Wszyscy wiedzą, co stało się później: Rosja pogrążyła się w chaosie rewolucji i wojny domowej.
Powstrzymajmy to, zanim będzie za późno”.
Rosyjski Ruch Imperialny i Legion Cesarski wybrały neutralność
Skrajnie prawicowy monarchistyczny Rosyjski Ruch Imperialny i jego bojowe skrzydło Legion Imperialny są zaangażowane w wojnę na Ukrainie od 2014 roku. RID i Legion są wymienione jako organizacje terrorystyczne w USA i Kanadzie, co nie przeszkadza im współpracować i szkolić skrajnie prawicowych ekstremistów z Europy i USA. Na przykład, według śledztw dziennikarskich, amerykańska neonazistowska grupa terrorystyczna Atomwaffen Division utworzyła komórkę w Rosji, a jej członkowie zostali przeszkoleni przez RID w 2020 roku.
RID i Legion są niezależne zarówno od struktur Prigożyna, jak i ministerstwa obrony, z którym bojownicy jednostki prawdopodobnie mają podpisane formalne umowy. Niemniej jednak RID poświęcił buntowi Prigożyna 16 postów w swoim oficjalnym kanale na Telegramie, co wskazywało, że monarchiści wybrali neutralność w konflikcie. RID uważa, że krytyka Prigożyna wobec dowództwa wojskowego jest uzasadniona, ale istnieje pewien niuans: „Po której stronie Rosjanie powinni stanąć w tym konflikcie? Dla nas to oczywiste. Legion Imperialny toczy wojnę z ukraińskimi separatystami od ponad roku pod kierownictwem rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Widzieliśmy to piekło. Piekło niekompetencji, chciwości, głupoty i zdrady. Jednocześnie widzieliśmy bohaterstwo zwykłego rosyjskiego żołnierza i młodszych dowódców. Tej wiosny „mieliśmy szczęście” pracować również z „muzykami”. Tam jest tak samo”. RID zasugerował również „nierosyjskie pochodzenie” Prigożyna i fakt, że za buntem mogą stać obce państwa.
Należy zauważyć, że RID początkowo pozycjonował się jako rosyjska organizacja nacjonalistyczna w opozycji do Putina. „I nie należy mnie za to uważać za 'lojalnego putinistę’. Wcale nie jestem za liberalnymi czekistami, którzy w rzeczywistości sami ściągnęli sobie na głowę Prigożyna. Jestem za naszą armią, która w tych godzinach powstrzymuje ofensywę wroga. Jestem za naszymi ziemiami, tak krwawo odebranymi tak zwanej Ukrainie. Jestem za naszym narodem, za naszą Cerkwią” – napisał na kanale ruchu niejaki Karl Konstantinow.