Ostatnio działacze AFA Goteborg zdobyli informacje, które potwierdziły ich przypuszczenia na temat tego, gdzie przechowywany jest sprzęt należący do nazistów z Nordyckiego Ruchu Oporu (NMR). Okazało się, że tarcze i flagi używane przez skrajnie prawicowych aktywistów trzymane są na farmie należącej do jednego z przywódców organizacji, Jimmiego Anderssona.
Ekipie antyfaszystów udało sie dostać na teren posiadłości beż podnoszenia alarmu. Pomimo tego jak bardzo naziści zawsze mówia o porządku i dyscyplinie, antyfaszyści zastali na miejscu totalny bałagan i musieli szukać tarcz w brudnej stodole, pośród śmieci. Ostatecznie udało im się odkryć tarcze używane przez NRM na demonstracjach oraz flagę.
Jimmy Andersson wzbudza w swojej organizacji kontrowersje już od jakiegoś czasu- m.in za związek z byłą partnerką jednego z głównych aktywistów jak i też z innych powodów. Za jego kadencji z grupy odeszło sporo czlonków. Strata flagi i tarcz spod samego nosa na pewno nie prysporzy mu popularności.