Publikując miesiąc temu wywiad z kibicem Panachaiki Patras, zapowiadaliśmy kolejne z przedstawicielami małych greckich, antyfaszystowskich ekip kibicowskich. Tym razem prezentujemy wywiad z kibicem klubu Niki Wolos z grupy Blue Angels i obiecujemy kontynuację cyklu.
Co możesz powiedzieć o swojej grupie? Ilu macie członków?
Obecnie mamy około 150 członków. W Niki Volos mamy trzy zorganizowane grupy, jest grupa Blue Club i fan club w Salonikach. My jesteśmy najbardziej upolitycznieni i robimy najwięcej dla rozwoju antyfaszyzmu. Nazwa naszej grupy pochodzi od niebieskich barw oraz anioła umieszczonego w herbie klubu. Wspieramy Niki Wolos na wszystkich meczach w różnych dyscyplinach od 1994 roku. Mamy swoją stronę internetową (http://www.blueangels.gr) i fanzin.
Z kim macie zgodę? Z kim gracie mecze derbowe?
Mamy przyjazne stosunki z kibicami niektórych drużyn, ale nie ma ich wielu. Na przykład mamy zgodę z Panioniosem z aglomeracji ateńskiej. Mamy wspólne korzenie, poza tym kibice Panioniosa z grupy Panthers Club także są antyfaszystami. Mamy jeszcze zgodę z bułgarskim Dunaw Ruse. U nas w mieście walczymy z Olimpiakosem Wolos. Mecz z tą drużyną gwarantuje zamieszki, nienawidzimy ich i atakujemy przy każdej możliwej okazji.
Opowiedz o swoim mieście.
Wolos to portowe miasto w Tesalii, położone między Atenami i Salonikami. Znajduje się w prefekturze Magnezja, ma ok. 150 tysięcy mieszkańców. Wiele budynków to współczesne budownictwo – w 1955 roku miasto nawiedziło trzęsienie ziemi. Ludzie pracują zazwyczaj w przemyśle i turystyce. W Wolos odbywa się sporo sportowych, kulturalnych i naukowych imprez. Sportowcy z Wolos zdobywali olimpijskie złoto i mistrzostwo Europy w lekkoatletyce. W 2012 przyłączono do Wolos miasto Nea Ionia, w którym nasz klub miał początkowo siedzibę.
Jak wygląda u was sytuacja z neonazizmem?
W naszym mieście nie ma zbyt wielu neonazistów. Jak wiesz w zeszłym roku Złoty Świt trafił do parlamentu. Mają u nas oddział ale nic więcej. Wolos w ogóle jest antyfaszystowskim miastem.
Kto założył Niki Wolos?
Klub założony został w 1924 roku przez uchodźców z Izmiru. W herbie przedstawiona jest Nike z Samotraki w hołdzie dla bogini zwycięstwa. Panionios początkowo miał podobny herb (Panionios założony został w 1890 r. przez Greków w Smyrnie, noszącej obecnie turecką nazwę Izmir, a po wygnaniu Greków w 1922 r. przeniesiony do Nowej Smyrny k. Aten – stąd „wspólne korzenie” z Niki Wolos – red.)
Jakie macie sukcesy?
Nie jest ich wiele. W 1961 roku wygraliśmy Beta Ethniki i przez 5 lat graliśmy w Superlidze. W 2005 roku dotarliśmy do ćwierćfinału Pucharu Grecji.
Jak sobie radzicie obecnie?
Jesteśmy na 7 miejscu w Beta Ethniki. Aby awansować do Superligi musimy zająć jedno z trzech pierwszych miejsc, więc można powiedzieć, że to miejsce nie jest zadowalające.
Czy jest coś, co wyróżnia was spośród innych greckich kibiców?
Nie, uważamy że wszyscy mamy te same cele. Mamy oczywiście nieporozumienia z kibicami niektórym klubów, jednak ogólnie mamy jednakowe przekonania.
Jaki macie stosunek do homofobii?
W swojej pościeli każdy może robić co mu się podoba. Nie zajmujemy się tym i homofobów wśród nas nie ma.
Miewacie problemy z policją?
Mamy z nimi spore problemy i często wybuchają starcia. Kiedy w poprzednim roku, w dużym hotelu w Wolos miała miejsce prezentacja nowego trenera, żeby nas nie wpuścić spędzili na miejsce mnóstwo wąsów. Na wyjazdach też mamy problemy z policją.
Uczestniczycie w politycznym życiu miasta?
Uczestniczymy w różnorodnych programach i społecznych projektach. Na rocznice założenia klubu prowadziliśmy zbiór środków dla domu dziecka. Braliśmy również udział w demonstracjach przeciwko cięciom budżetowym.
Macie dobre stosunki z władzami klubu?
Zasadniczo te stosunki są całkiem normalne. Głównym celem jest powrót do Superligi po 46 latach gry na niższych szczeblach rozgrywek. Obecnie prezes klubu słucha głosu kibiców, zobaczymy jak będzie dalej.
Często jeździcie na wyjazdy? Chodzicie na inne dyscypliny?
Bardzo często. Co dwa tygodnie, a czasami co tydzień. Jedzie zazwyczaj jeden lub dwa autobusy. Jest u nas sporo kibiców koszykówki – w minionym sezonie awansowaliśmy do drugiego dywizjonu i na mecze przychodzi 2000-2500 ludzi. Mamy damską drużynę siatki, drużyna piłki wodnej gra w trzecim dywizjonie. Wspieramy też młodzieżowe drużyny koszykarską i piłkarską. Oprócz kibicowania organizujemy punkowe i rapowe koncerty oraz letni festiwal za miastem.
W jaki sposób dopingujecie drużynę? Skąd bierzecie pieniądze na oprawy?
W ciągu minionych trzech lat robiliśmy różnorodne oprawy, obecnie nie mamy za bardzo funduszy. Zasadniczo pieniądze na oprawy pochodzą ze sprzedaży naszych gadżetów.
Kilka słów na pożegnanie…
Szacunek z Wolos dla wszystkich antyfaszystów. Antifa na zawsze!!! Musimy walczyć do końca, żeby pozbyć się nazizmu w futbolu jak i w życiu w ogóle.
Źródło: offside-mag.com/archives/8535