Już od wielu lat, cyklicznie środowisko anarchistyczne we Wrocławiu organizuje obchody Święta Pracy czyli 1 maja. W tym roku również nie mogło nas tam zabraknąć- naszym zdaniem to bardzo ważne święto, pod którym podpisujemy się rękami i nogami. Dlatego skromnie wystawiliśmy swoją delegację, która wybrała się do Wrocławia.
Przyjazd i pierwszy dzień we Wrocławiu
Do Wrocławia docieramy już nad ranem 30 kwietnia – trochę krzątamy się po Wrocławiu, mieście tysiąca mostów. W końcu ruszamy na Centrum Reanimacji Kultury – wspaniałe miejsce gdzie Federacja Anarchistyczna Wrocław zorganizowała w dzień poprzedzający Święto Pracy panel dyskusyjny.
Dyskusje
W panelu dyskusyjnym był zaplanowane 3 dyskusje, poprzedzone wypowiedziami osób je prowadzących – pierwsza dyskusja dotyczyła problemu osób LGBTQ+ w ich miejscach pracy. Między innymi w Korporacjach.
Kolejny panel dyskusyjny poprowadził kolega o wdzięcznej ksywie Spluwa związany z nieistniejącym już niestety squatem Samowolka. Dotyczył on preperingu i przygotowania zarówno na kryzys jak i upadek – dostaliśmy nawet na kartkach krótkie podsumowanie wszystkiego o czym mówił, dyskusja była mega ciekawa. Poszerzająca horyzonty – zwłaszcza w obliczu obecnej wojny w Ukrainie i możliwości rozlania się jej na inne kraje. W tym Polskę. Dlatego szkoda że Was tam nie było. „Spluwie” przekazaliśmy trochę fantów na jego wsparcie – bo jako jedna z osób związanych ze squatem Samowolka ma on dalej problemy prawne. W razie czego zachęcamy do skorzystania z distra benefitowego z którym się rozkłada na różnych wydarzeniach we Wrocławiu.
Ostatni – trzeci panel dyskusyjny – prowadził Tomek, znany nam działacz Akcji Lokatorskiej. To była też bardzo ciekawa dyskusja – na którą wielu chyba czekało. Dotyczyła tematu „Czy pracę można uratować?”. Czyli pracy jako takiej, tego czym jest – zwłaszcza w obecnych czasach, w kapitalizmie. Czy rozwiązaniem jest abolicja pracy? Czy praca jest nam do szczęścia potrzebna? I w końcu czym praca miałaby albo mogłaby być w prawdziwie wolnym społeczeństwie. Przytaczane były m.in. myśli wybitnej anarchistki Emmy Goldman. Udział w dyskusji brał między innymi Xavier, prowadzący stronę Wolnelewo (zachęcamy do wsparcia go na patronite).
Święto Pracy!
Noc spędziliśmy na jednym z wolnościowych miejsc na mapie Wrocławia – gdzie zawsze czujemy się jak w domu. Następnego dnia wyruszyliśmy na demo wraz z innymi osobami m.in. z Federacji Anarchistycznej Wrocław.
Dojeżdżając na miejsce zobaczyliśmy dość sporo radiowozów które już na nas czekały. Policjanci próbowali straszyć ludzi, że zgromadzenie jest nielegalne, że będą wysyłać wnioski do sądu. Oczywiście nie przejęliśmy się tym ani trochę.
Rozpoczęła się demonstracja – sporo anarchistycznych flag, flag związkowych – czy to Związku Syndykalistów Polski czy Inicjatywy Pracowniczej– łopotalo na wietrze. Zaraz obok demonstracji ustawili się aktywiści wrocławskiego Food Not Bombs, którzy zapewnili wszystkim ciepły posiłek.
Potem rozpoczęły się przemowy – między innymi osób aktywistycznych z wrocławskiej Federacji Anarchistycznej, osób ze środowisk LGBTQ+. Mówiono między innymi o genezie święta pracy, o tym dlaczego właśnie czarne i czarno-czerwone flagi.
Wyjazd do Wrocławia uważamy za bardzo udany, cieszymy się że mogliśmy wziąć udział w panelu dyskusyjnym, a Was wszystkich bo zapraszamy za rok- na 1 maja do Wrocławia właśnie!