Skontaktuj się z nami

Hej, czego szukasz?

161 CREW

Świat

Wywiad z dowódcą oddziału w YPG International

Tłumaczenie z therenegadeconflictjournal.com

Podążając za strukturami demokratycznego konfederalizmu zaproponowanego przez kurdyjskiego opozycjonistę Abdullaha Ocalana, samorządna ludność Rojavy utrzymała swoją autonomię przez ponad dekadę z ofiarą ponad 10 000 męczenników w walce z ISIS (Daesh), tureckim imperializmem i syryjskim reżimem. Zarówno przed jak i po upadku terytorium kalifatu ISIS, państwo tureckie wykorzystało próżnię władzy do narzucenia Rojavie swojej imperialistycznej polityki, zmuszając ludność do pozostania w samoobronie przed znacznie większym wrogiem. Pojawiło się wiele gróźb wskazujących, że zbliża się czwarta turecka inwazja na region, po inwazji państwa tureckiego na Jarabulus w 2016 roku, Afrin w 2018 roku i Serekaniye w 2019 roku. 19 listopada państwo tureckie, rozpoczęło serię ataków na infrastrukturę cywilną w swojej najnowszej próbie terroryzowania samorządnej ludności Rojavy. Jako drugi co do wielkości członek NATO, państwo tureckie cieszy się współudziałem zachodnich aktorów w konflikcie.

W obliczu pogarszających się warunków politycznych na całym świecie i późnego kapitalizmu, który sprawia, że [niezależne] społeczności są coraz bardziej narażone, zaangażowanie w walkę internacjonalistyczną jest ważniejsze niż kiedykolwiek. W Rojavie walka ta jest reprezentowana częściowo przez międzynarodową jednostkę Jednostek Ochrony Ludności (YPG International). Wspierana przez internacjonalistów z całego świata, YPG International działała konsekwentnie w walce z kolonialnymi okupantami zagrażającymi samorządnej ludności. Oto wywiad, niedawno przeprowadzony z dowódcą w strukturach YPG International na temat ostatnich wydarzeń w Rojavie i szerszego kontekstu walki.


Państwo tureckie wielokrotnie groziło czwartą inwazją na Rojavę od czasu zajęcia Serekaniye i Gire Spi w 2019 roku. Ostatnio tym groźbom towarzyszyła seria ataków lotniczych nazwanych przez siły okupacyjne „Operacją Pazur-Miecz”. Jakie jest przesłanie YPG International, które chciałoby, aby ogół społeczeństwa zinternalizował z tej sytuacji?

Dowódca: Dla YPG International ważną kwestią dążymy, jest, aby ludzie zobaczyli realność i pilność tego zagrożenia. Chcemy, aby było jasne, że kiedy spojrzymy na globalną sytuację w tej chwili, nie ma tak wielu istniejących rewolucji na tej planecie na skalę Rojavy. Od ponad dziesięciu lat rozwijająca się i stawiająca opór, rewolucja, której przewodzą kobiety, która osiągnęła wiele rzeczy. Dla wielu ludzi ta rewolucja jest jak światło na horyzoncie. Dla ludzi tutaj jest to potężne, gdy słyszą, jak wielu ludzi na całym świecie popiera tę rewolucję. Tak jak ludzie czerpią z niej inspirację i nadzieję, tak teraz jest czas na działanie i praktyczną solidarność, ponieważ ta rewolucja stoi teraz w obliczu wielkiego zagrożenia. Jeśli nie podniesiemy oporu na wystarczający poziom, rewolucja w Rojavie może stanąć w obliczu zagłady. W wielu miejscach i kręgach na świecie wielu krytykuje rewolucję za jej taktyczny sojusz z USA. Na pewno jest to niebezpieczny sojusz i dziś widzimy wiele szkód, które z niego wynikły. Ale jest to również coś, czego ruch jest świadomy. To, co zawsze staram się powiedzieć ludziom w tej sprawie, kiedy patrzymy na pytanie, kiedy ten sojusz został zapoczątkowany, zaczął się od oporu, który uczynił Kobane słynnym miejscem na całym świecie w 2014 roku przeciwko faszyzmowi Daesh, który rozprzestrzeniał się jak pożar buszu na całym Bliskim Wschodzie, taki, którego nikt nie mógł zatrzymać. Po raz pierwszy dzielni mężczyźni i kobiety tutaj, mając niewiele więcej niż kałasze, byli w stanie go powstrzymać, jednocześnie obstając przy socjalizmie, obstając przy wartościach prawdziwej demokracji i wyzwolenia kobiet. W Kobane był to punkt, w którym później powstała Koalicja. To jest coś, co trzeba widzieć krytycznie, a dla nas w sensie samokrytyki.

Dlaczego ten sojusz został zawarty? Ten sojusz nie został zawarty z ideologii, ponieważ walka rewolucyjna jest sprzeczna z walką imperializmu amerykańskiego. Był to raczej sojusz zawarty z praktycznej konieczności, aby uchronić tutejszych ludzi przed zagładą. Czasami podczas omawiania tych teoretycznych kwestii niektórzy zapominają, że na szali były setki tysięcy istnień ludzkich. W ruchu rewolucyjnym z ludu i dla ludu było to zasadnicze pytanie o to, jak chronić tych ludzi. To nie są tylko liczby na papierze, to są ludzie, których rewolucja przysięga chronić. Jako forma samokrytyki, sojusz został zawarty również dlatego, że nikt inny nie był tam, aby pomóc. Żaden inny ruch rewolucyjny ani demokratyczne miejsce na świecie nie zaoferowało wsparcia. Teraz nadszedł czas, kiedy ta samokrytyka może być zastosowana w praktyce. Ataki, które mają miejsce teraz, czy to w Manbij, czy w Kobane, czy w Derik, czy w Shahba, mają miejsce na obszarach, gdzie przestrzeń powietrzna jest kontrolowana przez Rosję i USA. Oznacza to, że Rosja i USA wiedzą o tych atakach i pozwalają na nie, już od dawna. Ataki dronów zabijają i mordują tych samych ludzi, którzy prowadzili opór przeciwko ISIS. Czasami zapominamy, gdyby ta rewolucja nie miała miejsca, ataki terrorystyczne, które widzieliśmy w 2014 i 2015 i 2016 roku, trwałyby do dziś. To dzięki ofierze 10 000 męczenników ISIS zostało pokonane na tym terytorium, a rewolucja odniosła sukces. Skoro ta rewolucja jest światłem nadziei i inspiracji, to w praktyce musi to oznaczać, że musimy jej bronić. Teraz na pewno nie każdy może tu przyjechać, czy to ze względu na przepisy paszportowe, czy warunki ekonomiczne. Ale wszędzie, bez względu na to, gdzie się znajdują, mogą stać się aktywni poprzez akcje bezpośrednie, pracę w mediach lub wiele różnych form aktywizmu i organizowania. Ważne jest, aby ludzie wzięli na siebie tę odpowiedzialność, zebrali się, zorganizowali i podjęli działania. Ponieważ musimy zrozumieć, że jeśli nie będziemy w stanie bronić rewolucji, to być może jutro nie będzie już tutaj rewolucji.

Jakkolwiek słusznie krytykuje się Związek Radziecki, który narodził się z rewolucji październikowej, stworzył on wielką nadzieję. Jeśli spojrzymy wstecz na sukces rewolucji 1917 roku w Rosji, to była to ogromna fala inspiracji dla ruchów robotniczych na całym świecie. Wraz z upadkiem Związku Radzieckiego system kapitalistyczny ogłosił zwycięstwo. Zwycięstwo, które było dość ciężkie i trudne dla lewicowców na całym świecie. Widzimy dziś, że bardzo niewiele walk i ruchów było w stanie przetrwać ten upadek, ponieważ wiele z nich niesłusznie stało się całkowicie zależnych od Związku Radzieckiego, przez co zostały zmuszone do zniknięcia. Kurdyjski ruch wolnościowy jest jednym z niewielu ruchów, które nie tylko przetrwały, ale także bardzo mocno rozwinęły się ideologicznie po latach dziewięćdziesiątych. To pokazuje dynamikę walki. Jeżeli dzisiaj patrzymy na walkę w Kurdystanie, widzimy, że kilka tysięcy partyzantów w wolnych górach Kurdystanu jest w stanie stawić opór drugiej co do wielkości armii NATO, która dostaje wsparcie od wszystkich państw NATO, a zwłaszcza w tym miejscu, gdzie codziennie zrzuca się na nich tony broni chemicznej, to widzimy, że jest silny duch oporu, ale też silny nacisk państw NATO, żeby tych partyzantów zniszczyć. Dowodzi to dzisiaj, że jeśli partyzantka rozwinie się w Kurdystanie w XXI wieku, to jest w stanie stać się narzędziem uciskanego ludu do osiągnięcia wyzwolenia. To jest to, co NATO chce zniszczyć.

Widzimy wyraźnie, jak ważna jest dziś walka o przeciwstawienie się tureckiemu faszyzmowi, bo jest on nie tylko zagrożeniem dla narodu kurdyjskiego, ale także wielkim zagrożeniem dla regionu. Wiemy o ludobójstwie Ormian i spaleniu 5 tysięcy kurdyjskich wiosek w latach 90. Dziś, jeśli spojrzymy w skali globalnej, Turcja znajduje się we wszystkich indeksach dotyczących prześladowania dziennikarzy, braku praw człowieka itd. ponieważ jest to państwo faszystowskie, które uciska swoich obywateli. Demokratyzacja Turcji jest niezwykle ważna. Widzimy, że to zagrożenie nasila się codziennie, uderzając w szkoły, szpitale, silosy zbożowe, zabijając tak wielu ludzi, którzy przez lata walczyli o swoją wolność z reżimem syryjskim o możliwość samodzielnego rządzenia. Ważne jest, aby ludzie wzięli na siebie odpowiedzialność za okazanie solidarności z walką, wyraźne określenie się przeciwko tureckiemu faszyzmowi i imperializmowi NATO. To, co widzimy dzisiaj, to fakt, że siła systemu nie wynika z liczb, ale dlatego, że jeśli spojrzymy, kapitalizm nie działa dlatego, że jest tak wielu kapitalistów. Oni są silni, ponieważ są zorganizowani poprzez państwo. Tak więc jedyną odpowiedzią, jaką możemy dać, jest to, że musimy się organizować, nie tylko w jednym miejscu, ale na całym świecie, w duchu internacjonalizmu.

Wzywamy wszystkich uciskanych i wszystkich ludzi na świecie, aby przyłączyli się do nas w obronie tej kobiecej rewolucji, która wniosła tyle światła w tutejsze ciemności, tej, która rozkwita jako symbol samorządności i oporu. Przesyłamy również nasze pozdrowienia wszystkim ludziom stawiającym opór na całym świecie i życzymy im siły i nadziei, że poprzez walkę jesteśmy w stanie osiągnąć i lepsze, swobodniejsze życie, i nowy świat.

Od [wykorzystania dostępu do] wody jako broni i celowania w szpitale do użycia broni chemicznej, wydaje się, że państwo tureckie jest w wyścigu do etycznego dna, używając wszelkich możliwych środków, aby podważyć siłę oporu. W jaki sposób YPG International i szerszy ruch oporu przygotowuje się na potencjalne niedobory podstawowych zasobów i ataki bronią chemiczną, które mogą pojawić się w dowolnym momencie?

Dowódca: Już w kilka dni po 19 listopada faszystowskie państwo tureckie, członek NATO, rozpoczęło nowy atak. Trudno powiedzieć, że kiedykolwiek zaprzestali ataków, zwłaszcza po inwazji na Afrin i Serekaniye. W zasadzie codziennie dochodzi do ataków, głównie na ludność cywilną i wymierzonych w wioski. My oczywiście śledzimy sytuację w całym Kurdystanie. Kiedy w kwietniu tego roku rozpoczęli dużą ofensywę w wolnych górach Kurdystanu, widzieliśmy ogromny wzrost użycia broni chemicznej. Nie jest to coś zupełnie nowego. Również w latach 90. Turcja używała broni chemicznej, co również zostało udowodnione. Teraz z gór Kurdystanu dochodzą obszerne wiadomości, że wielu bojowników o wolność, partyzantów, traci życie z powodu tej broni. Oczywiście tutaj sytuacja jest nieco inna, ponieważ jeśli spojrzymy tutaj, gdzie jesteśmy w Rojavie, mieszka kilka milionów ludzi, w tym ludzie, którzy uciekli z terenów okupowanych przez dżihadystycznych rebeliantów, a także tych należących do syryjskiego reżimu. Wiele osób przyjechało tutaj, ponieważ spośród wszystkich obszarów w Syrii, to właśnie te obszary są najbardziej bezpieczne i najbardziej rozwinięte pod względem demokracji i wolności. W ostatnich latach podejmowano wiele prób, aby zmienić tę sytuację. Rzeczywistość jest taka, że jest to trudne, ponieważ istnieje to embargo nałożone na Rojavę i północno-wschodnią Syrię. Wiele ważnych rzeczy nie przedostaje się przez granice. Więc powiedzmy, że nawet jeśli jest świadomość, że państwo tureckie używa broni chemicznej, to największe natężenie jest w górach. Mimo to w Serekaniye w 2019 roku udowodniono użycie białego fosforu przeciwko cywilom, choć nie jest to broń chemiczna. Państwo tureckie bardzo wyraźnie zdaje sobie sprawę, a także wie, że jeśli inwazja się nasili, to sytuacja się powtórzy i spotka się z bardzo intensywnym oporem. Nawet wiedząc o tym wszystkim, możliwość zbudowania wystarczającej liczby schronów lub rozdania wystarczającej liczby masek gazowych wszystkim ludziom jest niemożliwa, biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich się znajdujemy. Również biorąc pod uwagę sytuację, międzynarodowe wsparcie wśród rewolucjonistów i lewicowców, a nawet liberalnych demokracji, jest ogólnie bardzo ograniczone. Wsparcie jest w niektórych regionach, czego przykładem jest poparcie Katalonii dla administracji autonomicznej. Jest pewne poparcie, ale ogólnie jest ono bardzo niskie.

Jeśli chodzi o wodę, to oczywiście jest to również duże wyzwanie. Wraz ze zmianami klimatycznymi i sytuacją, w której każdy rok staje się cieplejszy, widzimy spadek opadów na całym Bliskim Wschodzie, a także tutaj, w północnej Syrii. Żniwa są coraz gorsze, a blokada rzeki Eufrat przez Turcję nie ułatwia sprawy. Oczywiście zablokowanie wody rodzi wiele problemów, bo wielu ludzi żyje tu z rolnictwa. Północ Syrii była wykorzystywana jako kolonia państwa syryjskiego. Jeśli spojrzymy na sytuację, to całe zboże, ropa i zasoby surowcowe pochodzą z północy, ale cała produkcja i rafinerie są umieszczone na zachodzie blisko wybrzeża, gdzie reżim jest bardzo silny. W tym kontekście ważne jest również, aby zrozumieć, że walka tutaj jest nadal walką antykolonialną. Istnieją wyraźne pozostałości polityki kolonialnej skierowanej przeciwko Kurdom i innym mniejszościom etnicznym w Syrii. Więc teraz, biorąc pod uwagę sytuację, próbuje się wykopać więcej studni i zatrzymać więcej wody w sensie rolnictwa, ale z embargiem i ograniczonym dostępem do pewnych rzeczy jest oczywiście dużo trudniej to wdrożyć. Jest wiele nowych metod i prób ze strony rolnictwa, spółdzielni i Administracji Autonomicznej, aby robić rzeczy inaczej, ale na większą skalę, aby zapewnić wystarczającą ilość żywności dla 4 do 5 milionów ludzi, jest to naprawdę niełatwe. Rozumiejąc skalę tej rewolucji, to nie jest tylko mała miejscowość. To są miliony ludzi żyjących na terenach, które są samorządne.

Z pewnością obecnym priorytetem YPG International jest stawianie oporu tureckiemu imperializmowi, ale w przyszłości większym zagrożeniem mogą stać się także inne regionalne potęgi hegemoniczne, takie jak na przykład państwo irańskie. Jak YPG International i szersze struktury Rojavy postrzegają państwo irańskie i trwające przeciwko niemu powstania ludowe?

Dowódca: Jeśli spojrzymy na sytuację na ziemi w Rojavie, to widzimy, że jest ona otoczona przez różne siły i frakcje. Na północy widzimy faszystowskie państwo tureckie w swoim projekcie Misak-i Milli, próbujące powrócić do samozwańczego nowego Imperium Osmańskiego, na które składają się całe obszary na północy Syrii, ale także Kirkuk i Mosul, o których twierdzą, że są tureckie. Z drugiej strony, wciąż istnieje syryjski reżim, który próbuje ponownie przejąć kontrolę nad całą Syrią. Iran ma sojusz z rządem Bashara al-Assada. Mamy więc różne siły, które są aktywne tutaj w regionie. Od dwóch miesięcy widzimy, że w Iranie, po zabiciu Kurdyjki Jiny Amini, wybuchło ogromne powstanie, które jest wspierane przez dużą część społeczeństwa, które jest prowadzone przez kobiety, a głównie kobiety kurdyjskie. Choć widzimy, że duża część protestujących to Kurdowie i Beludżowie, i inne mniejszości etniczne w państwie irańskim, to widzimy też, że bierze w nim udział wielu Persów. Widzimy, że jest duża liczba ludzi, którzy chcą bardziej demokratycznej i równej organizacji życia. Jest to coś, co postrzegamy jako bardzo pozytywne. Jeśli spojrzymy na slogan Jin Jiyan Azadi, który stał się sławny na całym świecie, to jest to ten sam slogan, który został użyty przez kobiety tutaj, które rozpoczęły rewolucję 19 lipca 2012 roku, która doprowadziła do samorządności Rojavy i północno-wschodniej Syrii. Widzimy, że na wszystkich tych obszarach Kurdowie odgrywają zasadniczą rolę. Z tego powodu systemy reżimowe postrzegają ich jako zagrożenie. Państwo irańskie, najstarsze państwo w tym regionie, dąży do stworzenia szyickiej teokracji. Nie ma wątpliwości, że reżim irański, podobnie jak Turcja i inne państwa, jest państwem kolonialnym, niezainteresowanym losem swoich obywateli.

W obliczu toczącej się obecnie walki to powstanie jest bardzo ważne, gdyż pokazuje nie tylko gniew kobiet, ale całego narodu żyjącego pod rządami państwa irańskiego. Musimy oczywiście wziąć pod uwagę, że państwa takie jak USA i Izrael mają wielki interes w tym, aby reżim upadł i mogły one zainstalować swoje własne rządy, jak to miało miejsce w przeszłości. Widzimy to również w dużej części zachodniego wsparcia dla powstania, ignorując walkę kobiet i samorządność, a zamiast tego wspierając interesy państwa i program sprzeciwu wobec reżimu. Gdyby naprawdę wspierali wyzwolenie kobiet, samorządność i demokrację, wspieraliby również rewolucję w Rojavie, a tego zazwyczaj nie robią. Myślę więc, że ważne jest, aby zrozumieć, dlaczego pewni aktorzy są zainteresowani i forsują pewne agendy. Pilnie obserwujemy ogólną sytuację na Bliskim Wschodzie, ponieważ rzeczy zmieniają się bardzo szybko. Dla kontynuowania naszej walki ważne jest, abyśmy rozumieli to, co dzieje się dookoła. Oczywiście państwo irańskie ma pewne sprzeczności interesów z państwem tureckim, sprzeczności tak stare, jak imperia Osmanów i Safawidów. Takie sprzeczności trwają i idą w parze z narracjami o tym, kto jest główną siłą na Bliskim Wschodzie. Wiemy, że oni wspierają reżim syryjski o wiele bardziej niż nas. Widać to wyraźnie w tym, że próbowali odsunąć front od swojego macierzystego terytorium, tworząc wspierane przez Iran milicje w Iraku i Syrii, takie jak Hashd al-Shaabi. Zasadniczo próbują walczyć o kontrolę nad Bliskim Wschodem poza własnym terytorium. Widzieliśmy ostatnio, że państwo irańskie wydało oświadczenie, że potępia tureckie ataki na północną Syrię. Wynika to z podobnej logiki, że mogą sprzeciwiać się państwu tureckiemu, ale w końcu to, co robią z ludnością kurdyjską w Iranie, nie różni się zbytnio. Może to inna broń, może to inne rządy, ale od strony logiki i mentalności jest to samo. To jest ciągle ta idea ludobójczej polityki wobec Kurdów. W tym są do siebie bardzo podobni.

Internacjonalizm jest kluczowym powodem istnienia YPG International. Jest to jeden z fundamentów ideowych, który łączy tak wielu opozycjonistów na całym świecie we wspólnej walce, podążając za spuścizną takich struktur jak Brygady Międzynarodowe z czasów hiszpańskiej wojny domowej. Jak YPG International definiuje internacjonalizm i jak ta idea napędza strukturę?

Dowódca: Dla nas internacjonalizm oznacza, że walczymy razem przede wszystkim z zagrożeniem faszyzmem. Tak jak to było w latach 30. ubiegłego wieku, tak i dziś znów istnieje duże zagrożenie dla ludzkości. Jak wspomniałeś, staramy się kontynuować to dziedzictwo antyfaszystowskiego oporu i antyfaszystowskiego internacjonalizmu. Internacjonalizm w tabûr [oddziale] jest związany z socjalizmem. Jest to tradycja socjalistyczna, która wywodzi się z tradycji robotników, którzy wszędzie na świecie jednoczą się przeciwko ciemiężcom. Możecie zobaczyć tutaj, jak przyjaciele z całego świata, z bardzo różnych środowisk, jednoczą się w walce z faszyzmem Daesh i faszyzmem tureckim. Razem walczymy o życie w wolności i życie w równości. Pod tym względem wartości, które podzielają przyjaciele, którzy tu przyjeżdżają, są bardzo podobne. Na pewno są przyjaciele, którzy wywodzą się z tradycji anarchistycznych, są przyjaciele, którzy wywodzą się z tradycji komunistycznych, są przyjaciele, którzy wywodzą się z innych tradycji. Również w innych czasach przychodzili ludzie, którzy może nie mieli tak bardzo ideologicznej motywacji, a bardziej materialną. Jest wystarczająco dużo przykładów, że możemy zobaczyć, iż tacy ludzie przeszli wielką zmianę, a niektórzy z nich oddali życie i stali się męczennikami w tej walce. Widzimy więc, że internacjonalizm jest kluczowym czynnikiem dla ruchu rewolucyjnego. Jest kluczowym czynnikiem w tworzeniu nowej formy życia.

Jeśli zastanowimy się nad ideami walki tutaj i demokratycznego konfederalizmu, idee Abdullaha Ocalana mają wiele możliwości w odniesieniu do internacjonalizmu. Dlaczego? Bo nie jest dogmatyczna czy estetyczną ideą, która dyktuje, co musi być. Widzimy, że jej realizacja w północnej Syrii nigdy nie mogłaby być taką samą realizacją w Nowym Jorku czy Rzymie lub Nairobi. Leżące u podstaw idee i wartości wyzwolenia kobiet, ekologii, samorządności, to aspekty, które w szerszym spektrum łączą wszystkich ludzi. W przeciwieństwie do przykładów internacjonalizmu ograniczonego do pracy solidarnościowej i ograniczonego do pewnej roli, która jest nadana, to co widzimy tutaj w Rojavie to fakt, że walka tutaj zaprasza internacjonalistów do bycia częścią walki i wniesienia wkładu w postaci własnych pomysłów. Podstawową ideą jest to, że jest to również wasza rewolucja. Jeśli tu przyjeżdżasz, jeśli tu pracujesz, by wnieść wkład w postaci własnych myśli, idei i wysiłku, to jest to coś bardzo cennego. Z całym doświadczeniem, które przyjaciele przynoszą z różnych części świata, z osiągnięciami, które zostały dokonane, z walką, która została podjęta, z trudnościami, niedociągnięciami. Nie jest konieczne, abyśmy w kółko powtarzali błędy z przeszłości. Jeśli mówimy o internacjonalizmie, musimy widzieć go w szerszym znaczeniu. Oczywiście YPG International jest strukturą wojskową, która została stworzona po to, aby zjednoczyć i stworzyć miejsce dla internacjonalistów, którzy wezmą udział w obronie tej rewolucji, sprzeciwią się faszyzmowi i wezmą czynny udział. Jednocześnie jest to oczywiście dużo więcej niż struktura wojskowa. Jest wiele dyskusji, które się tu odbywają. Jest ta przestrzeń, w której przyjaciele z całego świata prezentują istniejące walki. Bardzo rzadko zdarza się również, że tak wielu ludzi z tak wielu różnych miejsc na świecie spotyka się i wymienia doświadczeniami ze swoich walk. Wszystko to oczywiście wzbogaca walkę w Rojavie, ale także wzbogaca walki we wszystkich innych miejscach na świecie.

Wraz z ideologią pojawia się również kwestia wewnętrznej struktury. W YPG International praca jest rozdzielana i rotowana pomiędzy internacjonalistami, aby każdy ponosił odpowiedzialność w sprawiedliwej mierze. Jak YPG International godzi hierarchię struktury dowodzenia z demokracją wspólnotową, od sûbay (organizator) do reveberi (przywództwo)?

Dowódca: Po pierwsze, to co musimy czasem wyjaśnić, aby właściwie odpowiedzieć na pytanie, to różnica między hierarchią a autorytetem, ponieważ często są one mieszane w tych dyskusjach. Druga część jest taka, że musimy zrozumieć, że jakiekolwiek wojsko, o którym mówimy, które chce funkcjonować, ma hierarchię. Nie da się tego obejść, mimo że wielu z nas i ludzi na świecie widzi piękno demokratycznego podejmowania decyzji. W przypadku ataku, jeśli jesteś małym zespołem na linii frontu, nie masz czasu, aby zrobić tekmîl lub spotkanie i dyskutować przez pół godziny. Musimy zrozumieć, że pewna forma hierarchii jest nieodłącznym elementem struktury wojskowej. Ale oczywiście pytanie brzmi, jak możemy uczynić to w sposób jak najbardziej demokratyczny? Mówiąc o tym, musimy spróbować zrozumieć to w ten sposób, że w YPG istnieje wiele różnych obowiązków. Internacjonaliści są zmieniani i rotowani od lojistikci (odpowiedzialnych za organizację potrzebnych towarów i zaopatrzenia w bazie) do securitici (odpowiedzialnych za organizację bezpieczeństwa w bazie) do innych zadań wokół bazy dotyczących naszego życia. W ten sposób rozumiemy wspólnotowość. Nie każde zadanie robimy razem, ale staramy się rotować. Na przykład jednego dnia jedna koleżanka gotuje, a następnego dnia ktoś inny.

Jednocześnie to, co mamy, to system tekmîl. Opisując go w skrócie – to runda refleksji. Co wieczór każdy zespół ma tekmîl, są też comiesięczne spotkania. Jest to przestrzeń do krytyki, samokrytyki, a także propozycji. To, co widzimy tutaj w tej formie bezpośredniej krytyki czy samokrytyki, ale także w formie sprawozdań czy dyskusji, że jest próba uczynienia tej hierarchicznej struktury jak najbardziej demokratyczną. Może to nie rozpuszcza wszystkich hierarchii w życiu codziennym, to jest długa walka. Zrozumienie percepcji, która istnieje w tych ramach, jest ważne. W strukturach kobiecych istnieje również rama krytyki. Poprzez tekmîl istnieje mechanizm przeciwdziałania patriarchalnym zachowaniom. Struktury kobiece mają możliwość podejmowania decyzji za struktury ogólne, a struktury ogólne nie mogą podejmować decyzji tylko za struktury autonomiczne. W przeciwieństwie do armii państwowych wiele osób tutaj niekoniecznie chce pozycji w hierarchii. Choć oczywiście nie ma święceń, nie ma gwiazdek na kurtce. Jeśli spojrzeć na mundury, to od członka, który wstępuje dzisiaj, po bojowników, którzy są w strukturach wojskowych od początku, wszyscy mają ten sam mundur. Na mundurach nie ma żadnych błyskotek. Nierzadko zdarza się, że ktoś, kto jest tu od dziesięciu lat, idzie na zajęcia organizowane przez kogoś, kto dołączył rok czy dwa lata temu. Sprowadzając to do małych aspektów naszej struktury, mamy na przykład sûbay (organizatora), który zmienia się codziennie. Sûbay bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo w bazie i zamawia rzeczy, aby koordynować działania. Mamy też dowódców drużyn, którzy regularnie się zmieniają. Widzimy więc, że jednym zadaniem jest nauka, innym prowadzenie i bycie dobrym dowódcą, a jeszcze innym wykonywanie rozkazów. Jedną z rzeczy, którą często zauważamy, jest to, że ludzie, którzy wywodzą się z antyautorytaryzmu lub anarchizmu, mają większe trudności z samoorganizacją wspólnotową. Myślę, że często tam, skąd pochodzimy, samoorganizacja jest terminem, który nie ma tak wiele praktycznych funkcji w codziennym życiu. Ale tutaj wszystko, co robimy, robimy sami, od gotowania po sprzątanie. Żyjąc z wieloma osobami razem, można zauważyć, że samoorganizacja nie jest tak łatwa, jak się wydaje. Szczególnie mężczyznom, dorastający w patriarchalnym społeczeństwie, prace „domowe” nie przychodzą tak łatwo.

Tłumaczenie


Komentarze

Strona ma charakter tylko i wyłącznie informacyjny. Nie namawiamy nikogo do łamania prawa.